Nie zgadzam się z panem Wildsteinem co
do jego oceny biezacej sytuacji politycznej, i nie podzielam jego
przeswiadczenia jakoby media nie informowaly Polakow o gigantycznym
zadluzeniu panstwa polskiego dlatego, ze to Polakow nie
interesuje….- czyzby? Mnie wydaje się raczej, ze to media, ze
względu na interesy i wroga Polsce polityke swoich zydowskich
wlascicieli, nie są zainteresowane przekazywaniem Polakom rzetelnej
informacji na temat systematycznie niszczonej gospodarki panstwa
polskiego. Zeby zatem rozbic te medialna piane, która nam media
obecnie serwuja, powinnismy wyraznie zaakcentowac, ze media, w
osobach swoich faktycznych szefow, są integralna czescia zbrodni
smolenskiej, i ze to właśnie dlatego zachowuja się one obecnie
tak, jak się zachowuja.
Obserwujemy faktycznie drastyczne
zaostrzenie języka debaty i rzeczywiscie, i tak jak mowi pan
Wildstein, chodzi przede wszystkim o Smolensk. Pytanie tylko: kto
jest rezyserem tego zaostrzonego nagle spektaklu medialnego – pan
Tusk, czy media? Inaczej mowiac, czy to Premier narzuca mediom styl
pogrozek i zastraszania, czy może jednak media wykorzystuja
ekstremalnie trudna sytuacje pana Tuska i wciagaja go w kolejna
zgubna gre…?
Oczywistym wydaje się w kazdym razie,
ze pan Tusk zdal sobie nareszcie sprawe, ze oto jego dobra (i
skrajnie naiwna!) wola naprawy stosunkow polsko-rosyjskich, może
skonczyc się oskarzeniem o wspoludzial w zbrodni… A przeciez pan
Tusk tej zbrodni nie wymyslil, nie przygotowal i nie dokonal…
Więcej, nie jest pewne na ile on sam dopuszcza do siebie mozliwosc
zamachu…? Jego udowodniona przewina konczy się na braku sympatii
dla Lecha Kaczynskiego i przymykaniu oczu na szykany, które jego
wlasna administracja przysparzala Prezydentowi… Potem nastapil
gigantyczny blad(!) popelniony pod presja(!) wszystkich otaczajacych
go sil politycznych(!) – blad zawierzenia Putinowi…. Ten blad
pociagnal nastepnie za soba brak zainteresowania dochodzeniem
polskim, a w konsekwencji nawet arogancje w stosunku do rodzin ofiar.
Domyslam się, ze notable z Unii Europejskiej wzmocnili dodatkowo te
bledna postawe pana Tuska roztaczajac przed nim wizje zjednoczonej,
pokojowej Europy i nagradzajac jego spolegliwosc mniej lub bardziej
konkretnymi nadziejami przyszlej kariery w Unii… Nie sadze jednak,
zeby zgodnie z prawda ujawnili oni panu Tuskowi, ze zydowska Europa
nie przewiduje w dluzszej perspektywie miejsca dla niepodleglej
Polski… No i teraz, w koncu, pan Tusk bierze nalezna swemu
dzialaniu ciezka lekcje polityki realnej…- znalazl się
niewatpliwie w potrzasku(!) zastawionym przez tych, ktorym naiwnie
zaufal…. Nie zazdroszcze… Wiadomo przeciez, ze wina za
spektakularne zbrodnie polityczne obarcza się zawsze jakiegos
kozla…, jakas marionetke…
Bez względu jednak na zrozumiala
desperacje Premiera, drastyczne zaostrzenie tonu debaty, straszenie
procesami i wiezieniami nie pochodzi od niego, a w kazdym razie nie
od niego w pierwszym rzedzie. Faktyczny bowiem powod do obaw przed
naglosnieniem prawdy o zbrodni smolenskiej maja przede wszystkim
faktyczni jej sprawcy(!), a zatem: putinowska bezpieka, swiatowe (w
tym rowniez polskie) media i ich agentury w Polsce. To one bowiem
probuja ratowac wlasna skore i rozpetuja nagonke na wzorowa(!)
obywatelska postawe Polakow w sprawie smolenskiej. To one, ze swoim
stosunkowo krotkim zydo-komunistycznym rodowodem, nie pojmuja glebi
polskiego patriotyzmu i autentycznosci polskiej tradycji
republikanskiej – tradycji wedle której wladza sluzy narodowi, a
jeżeli sprzeniewierza się tej sluzbie… to narod ma prawo(!) i
obowiazek(!) przywolac te wladze do porzadku, dokladnie tak, jak to
obecnie zaczyna czynic. Dlatego smieszne wydaja się nasilajace się
znowu pokrzykiwania mediow probujace przesunac uwage publiczna z
wlasnego udzialu w zbrodni smolenskiej na …cokolwiek innego… Ale
za pozno, panowie! Poza zelazna logika wydarzen, mamy przeciw wam
mnostwo innych konkretnych dowodow cierpliwie zbieranych przez
nieprzekupnych(!), chrzescijanskich(!), wolnych(!) Polakow – Polakow,
których imię… Legion! I których nie ubedzie od tego, ze jednemu,
czy drugiemu zrobicie samobojstwo… Również panu Komorowskiemu
radzilbym przestac straszyc narod polski, a zamiast tego wytlumaczyc
przyczyny, dla których jego oredzie wygloszone po katastrofie,
pisane bylo i znalazlo się w internecie przed(!) katastrofa… Jest
do pana Komorowskiego znacznie więcej istotnych pytan, z których
już dziś wynika, ze to nie my, narod, obrazamy organy panstwowe.
Jest dokladnie odwrotnie. To organy panstwowe obrazaja swoim
postepowaniem narod polski! A ten lekcewazony, ponizany i na
wszystkie sposoby oglupiany narod, budzi się do dzialania… I ten
narod predzej, czy pozniej postawi winnych w stan oskarzenia.
Najlepiej predzej… Ale do tego celu
potrzebna nam raczej intensyfikacja dzialan, niż bierne oczekiwanie
na efekty poczynan strony medialno-rzadowej. 'Robmy zatem swoje’, ale
energicznie i z glowa, tzn przejmujac jak najwięcej spokojnej,
stanowczej obywatelskiej inicjatywy. Już dziś można by na przykład
przygotowac akty oskarzeniza przeciw szefom mediow za ukrywanie przed
spoleczenstwem polskim informacji o wynikach badan profesorow
Nowaczyka, Biniendy i innych ekspertow. Wyniki tych badan były
wielokrotnie przekazywane dziennikarzom na oficjalnych, ogolnie
dostepnych konferencjach prasowych. Fakt, ze ukryto je przed narodem,
godzi w prawo narodu do samostanowienia, a takiego mandatu, żaden z
owych szefow, wedle mego rozumu, nie otrzymal. Nie czekajmy zatem.
Organizujmy się i dzialajmy. Mamy do tego pelne obywatelskie prawo.
Robmy więcej!
Nie zgadzam się z panem Wildsteinem co
do jego oceny biezacej sytuacji politycznej, i nie podzielam jego
przeswiadczenia jakoby media nie informowaly Polakow o gigantycznym
zadluzeniu panstwa polskiego dlatego, ze to Polakow nie
interesuje….- czyzby? Mnie wydaje się raczej, ze to media, ze
względu na interesy i wroga Polsce polityke swoich zydowskich
wlascicieli, nie są zainteresowane przekazywaniem Polakom rzetelnej
informacji na temat systematycznie niszczonej gospodarki panstwa
polskiego. Zeby zatem rozbic te medialna piane, która nam media
obecnie serwuja, powinnismy wyraznie zaakcentowac, ze media, w
osobach swoich faktycznych szefow, są integralna czescia zbrodni
smolenskiej, i ze to właśnie dlatego zachowuja się one obecnie
tak, jak się zachowuja.
Obserwujemy faktycznie drastyczne
zaostrzenie języka debaty i rzeczywiscie, i tak jak mowi pan
Wildstein, chodzi przede wszystkim o Smolensk. Pytanie tylko: kto
jest rezyserem tego zaostrzonego nagle spektaklu medialnego – pan
Tusk, czy media? Inaczej mowiac, czy to Premier narzuca mediom styl
pogrozek i zastraszania, czy może jednak media wykorzystuja
ekstremalnie trudna sytuacje pana Tuska i wciagaja go w kolejna
zgubna gre…?
Oczywistym wydaje się w kazdym razie,
ze pan Tusk zdal sobie nareszcie sprawe, ze oto jego dobra (i
skrajnie naiwna!) wola naprawy stosunkow polsko-rosyjskich, może
skonczyc się oskarzeniem o wspoludzial w zbrodni… A przeciez pan
Tusk tej zbrodni nie wymyslil, nie przygotowal i nie dokonal…
Więcej, nie jest pewne na ile on sam dopuszcza do siebie mozliwosc
zamachu…? Jego udowodniona przewina konczy się na braku sympatii
dla Lecha Kaczynskiego i przymykaniu oczu na szykany, które jego
wlasna administracja przysparzala Prezydentowi… Potem nastapil
gigantyczny blad(!) popelniony pod presja(!) wszystkich otaczajacych
go sil politycznych(!) – blad zawierzenia Putinowi…. Ten blad
pociagnal nastepnie za soba brak zainteresowania dochodzeniem
polskim, a w konsekwencji nawet arogancje w stosunku do rodzin ofiar.
Domyslam się, ze notable z Unii Europejskiej wzmocnili dodatkowo te
bledna postawe pana Tuska roztaczajac przed nim wizje zjednoczonej,
pokojowej Europy i nagradzajac jego spolegliwosc mniej lub bardziej
konkretnymi nadziejami przyszlej kariery w Unii… Nie sadze jednak,
zeby zgodnie z prawda ujawnili oni panu Tuskowi, ze zydowska Europa
nie przewiduje w dluzszej perspektywie miejsca dla niepodleglej
Polski… No i teraz, w koncu, pan Tusk bierze nalezna swemu
dzialaniu ciezka lekcje polityki realnej…- znalazl się
niewatpliwie w potrzasku(!) zastawionym przez tych, ktorym naiwnie
zaufal…. Nie zazdroszcze… Wiadomo przeciez, ze wina za
spektakularne zbrodnie polityczne obarcza się zawsze jakiegos
kozla…, jakas marionetke…
Bez względu jednak na zrozumiala
desperacje Premiera, drastyczne zaostrzenie tonu debaty, straszenie
procesami i wiezieniami nie pochodzi od niego, a w kazdym razie nie
od niego w pierwszym rzedzie. Faktyczny bowiem powod do obaw przed
naglosnieniem prawdy o zbrodni smolenskiej maja przede wszystkim
faktyczni jej sprawcy(!), a zatem: putinowska bezpieka, swiatowe (w
tym rowniez polskie) media i ich agentury w Polsce. To one bowiem
probuja ratowac wlasna skore i rozpetuja nagonke na wzorowa(!)
obywatelska postawe Polakow w sprawie smolenskiej. To one, ze swoim
stosunkowo krotkim zydo-komunistycznym rodowodem, nie pojmuja glebi
polskiego patriotyzmu i autentycznosci polskiej tradycji
republikanskiej – tradycji wedle której wladza sluzy narodowi, a
jeżeli sprzeniewierza się tej sluzbie… to narod ma prawo(!) i
obowiazek(!) przywolac te wladze do porzadku, dokladnie tak, jak to
obecnie zaczyna czynic. Dlatego smieszne wydaja się nasilajace się
znowu pokrzykiwania mediow probujace przesunac uwage publiczna z
wlasnego udzialu w zbrodni smolenskiej na …cokolwiek innego… Ale
za pozno, panowie! Poza zelazna logika wydarzen, mamy przeciw wam
mnostwo innych konkretnych dowodow cierpliwie zbieranych przez
nieprzekupnych(!), chrzescijanskich(!), wolnych(!) Polakow – Polakow,
których imię… Legion! I których nie ubedzie od tego, ze jednemu,
czy drugiemu zrobicie samobojstwo… Również panu Komorowskiemu
radzilbym przestac straszyc narod polski, a zamiast tego wytlumaczyc
przyczyny, dla których jego oredzie wygloszone po katastrofie,
pisane bylo i znalazlo się w internecie przed(!) katastrofa… Jest
do pana Komorowskiego znacznie więcej istotnych pytan, z których
już dziś wynika, ze to nie my, narod, obrazamy organy panstwowe.
Jest dokladnie odwrotnie. To organy panstwowe obrazaja swoim
postepowaniem narod polski! A ten lekcewazony, ponizany i na
wszystkie sposoby oglupiany narod, budzi się do dzialania… I ten
narod predzej, czy pozniej postawi winnych w stan oskarzenia.
Najlepiej predzej… Ale do tego celu
potrzebna nam raczej intensyfikacja dzialan, niż bierne oczekiwanie
na efekty poczynan strony medialno-rzadowej. 'Robmy zatem swoje’, ale
energicznie i z glowa, tzn przejmujac jak najwięcej spokojnej,
stanowczej obywatelskiej inicjatywy. Już dziś można by na przykład
przygotowac akty oskarzeniza przeciw szefom mediow za ukrywanie przed
spoleczenstwem polskim informacji o wynikach badan profesorow
Nowaczyka, Biniendy i innych ekspertow. Wyniki tych badan były
wielokrotnie przekazywane dziennikarzom na oficjalnych, ogolnie
dostepnych konferencjach prasowych. Fakt, ze ukryto je przed narodem,
godzi w prawo narodu do samostanowienia, a takiego mandatu, żaden z
owych szefow, wedle mego rozumu, nie otrzymal. Nie czekajmy zatem.
Organizujmy się i dzialajmy. Mamy do tego pelne obywatelskie prawo.