Wojna lewactwa z obiektywizmem (tylko widzowie pełnoletni)

https://www.youtube.com/watch?v=MRgo1phznHk

15 komentarzy

  1. To nie jest sztuka. To choroba umyslowa. Sztuka to kreacja piękna wymagająca talentu, wirtuozji, wyczucia. To, co nazywają sztuką nowoczesną bardziej kojarzy mi się z potrzebą uzewnętrznienia problemów psychicznych autora. Ekshibicjonizm i wołanie o pomoc.

  2. Sztuka zawsze jest na czykes zamowienie. na zamówieniz sponsora. Jesli sponsorem jest ;lewicowe państwo to sztuka bedzie starała sie przypodobać lewicowemu płatnikowi.

  3. Nie wiem, kto to napisał, ale tu pasuje jak ulał :Pewien Artysta mierny, choć lokalnie znany,
    Co się artystom zdarza, trochę był pijany.
    W stanie tym wyszedł na plac w centrum swego miasta
    I na tym właśnie placu najzwyczajniej nasrał.

    Niby się nic nie stało, lecz właśnie, niestety,
    Przechodził tam redaktor Najlepszej Gazety.
    Podszedł, przyjrzał się kupie i rzekł: Gratuluję!
    Mistrz, widzę, ciągle tworzy i nic nie próżnuje,

    Nie co dzień się spotyka wielkiego człowieka,
    Ja skoczę gdzieś zadzwonić. Pan, Mistrzu, niech czeka!
    Zaprosił na plac grupkę lokalnej śmietanki
    I dwóch krytyków sztuki – kolegów od szklanki.

    Zeszło się towarzystwo, żywo dyskutuje:
    Cóż za siła ekspresji, Panie, ja to czuję!
    A jakie nowatorskie ma środki wyrazu,
    To jest Wielki Artysta, widać to od razu!

    Forma tak finezyjna, że nie siada mucha,
    A treść jaka głęboka, wprost uczta dla ducha.
    I to na środku miasta! Cóż za oryginalność,
    To satyra na naszą mieszczańską moralność,

    Lub na brak tolerancji dla czarnej mniejszości.
    Symbolizm niezrównany w swej doskonałości,
    Uduchowione dzieło, niech Pan rzuci okiem,
    Pełne chytrych podtekstów, natchnione, głębokie!

    Przechodził przypadkowo obok grupy gości
    Zwykły, szary przechodzień. Podszedł z ciekawości
    I słysząc, jak tłum nad gównem włos na czworo dzieli,
    Odrzekł: Wielkie mi rzeczy! Gówna nie widzieli!

    Krytycy aż pobledli, artysta się skrzywił:
    No tak! Prostak! Ignorant! Nie ma się co dziwić!
    Klasyczny zjadacz kiczu, typowy zaścianek!
    Perły, mój panie, perły przed wieprze rzucane!

    Szkoda słów na rozmowę z takim głupim bucem,
    Co byle prościuch wie o nowoczesnej sztuce?
    To słysząc Pan Przechodzień zawstydził się srodze
    I z placu w centrum miasta zwiał na jednej nodze.

    I tak się zresztą spieszył do Urzędu Miasta,
    By zapłacić podatek, który ciągle wzrasta,
    Gdyż artysta bez przerwy w tym urzędzie biada,
    By mu zwiększyć dotacje, bo sztuka upada.

Skomentuj Maciej Rachon Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *