Szef parlamentarnego zespołu ds. zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej Antoni Macierewicz przedstawił komputerową rekonstrukcję miejsca katastrofy Tu-154M pod Smoleńskiem. Prezentacja dostępna dla wszystkich tutaj.

+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0

2 komentarze

  1. Uwagi do rekonstrukcji

    Dobrze się dzieje, ze taka wirtualna mapa miejsca tragedii smolenskiej powstaje. Osobiscie uwazam, ze nalezaloby uzupelnic ja onastepujace ulepszenia:

    1. Mapa powinna obejmowac zarowno duze pozostalosci po samolocie jak i male, i te najmniejsze. Nie widze zadnej potrzeby wykluczania malych znalezisk na peryferiach katastrofy. Może niekoniecznie trzeba je odtwarzac w ksztalcie, ale koniecznie, moim zdaniem, trzeba przy kazdym znalezisku postawic jakas oznaczeniowa choragiewkie, i wlaczyc dane miejsce do obszaru katastrofy. Taki zabieg da wlasciwe wyobrazenie o wielkosci obszaru katastrofy. I stanie się wowczas jednym z oczywistych dowodow na eksplozje ladunku wybuchowego.
    2. Prezentacje należy, moim zdaniem, uzupelnic o liczbowe porownania wielkosci obszarow katastrof samolotow o zblizonych gabarytach do Tu-154M. Bez takich porownan trudno wyciagnac wnioski co do wyjatkowosci katastrofy smolenskiej. Uwazam również, ze Komisja nie powinna wzdragac się przed wyciaganiem tentatywnych (!) wnioskow i wyraznym ich artykulowaniem.
    3. Rekonstrukcja wywoluje bledne wyobrazenie, ze teren katastrofy był na przestrzal widoczny. A nie był. Osoba stojaca na obrzezach nie widziala nic poza obrzezami. Zakrzaczenie i drzewa, czesciowo po katastrofie wyciete (!) przez Rosjan…, skutecznie ograniczaly widocznosc. Zadrzewienie i zakrzaczenie wlacznie z syrena przemyslowa tlumily także slyszalnosc tego, co dzialo się w roznych czesciach pola katastrofy. Bezposrednia transmisja telewizji rosyjskiej przez caly czas pokazywala tylko i wylacznie (!) jedno z takich obrzezy – obrzezy, na ktorym, jak na filmie Wisniewskiego nie było nic… A przeciez ten, kto decydowal o przekazie medialnym, wiedzial, ze większe czesci samolotu leza gdzie indziej… Moja propozycja dotyczy zatem urealnienia prezentacji o cos w rodzaju ekranow pokazujacych, ze widocznosc i przeplyw dzwieku były ograniczone.
    4. W lesie Kabackim kolo Okecia miala kiedys miejsce duza katastrofa, której swiadkiem w pewnym sensie byłem i nie pamietam zadnej syreny. Ponieważ syrena może być srodkiem do zagluszania dzwieku, uwazam ze nalezaloby uzupelnic prezentacje z miejsca katastrofy o wykaz analogicznych akcji ratunkowych, ktorym towarzyszylo wlaczenie syreny przemyslowej.
    5. Kolejnym problemem prezentacji jest fakt, ze zrobiono ja na podstawie zdjec wykonanych przez jedna i te sama osobe trzy dni po (!) katastrofie. Ten nadworny fotograf o podwojnym, amerykonsko-rosyjskim obywatelstwie przewodzi również rosyjskim internautom probujacym dochodzic przyczyn katastrofy smolenskiej – być może dlatego właśnie nie są oni szczegolnie skuteczni. Innymi slowy: nie można wykluczyc, ze Fotograf jest figurantem wykonujacym zlecenie wladz Federacji Rosyjskiej, a zatem, ze sfotografowal tylko to, co mial sfotografowac… Trzeba w związku z tym postawic pytanie: Czego może brakowac w tej rekonstrukcji? I tu narzuca się odpowiedz: Kokpitu, który przetrwal katastrofe i który wywieziono – są w internecie zdjecia podwiesi i dowody na prace helikoptera… Dlaczego mianoby wywozic kokpit? Bo stanowil dowod przestepstwa – dowod uszkodzenia samolotu w taki sposob, ze silniki nie zareagowaly na probe odejscia samolotu z wysokosci 100 m. Nota bene dowody na fakt uszkodzenia silnikow są już także w internecie… Jest również jeszcze jeden wczesny swiadek katastrofy – osoba, która była na miejscu, i przez okna rozbitego samolotu widziala kilku ludzi przypietych pasami do foteli… Ten czlowiek został szybko odpedzony od wraku i nie jest jasne czy to, co widzial było przed, czy po ewentualnej egzekucji…
    6. Z miejscem katastrofy laczy się jeszcze jedna niewyjasniona kwestia: Otoz telewizja niemiecka w jednym ze swoich oficjalnych kanalow pokazywala 10 kwietnia 2010 miejsce katastrofy – z oddali, ale z wyraznie widocznym korpusem samolotu!… Mozliwosci mogą być tutaj tylko dwie: albo ten korpus został wywieziony zanim pan Fotograf zaczal robic zdjecia, albo telewizja niemiecka zafalszowywala rzeczywistosc pokazujac cos, co nie mialo miejsca… Obie alternatywy stanowia ciezki dowod w sprawie zaplanowanej zbrodni zlikwidowania narodowej elity panstwa polskiego!

    Zakoncze z innej beczki. Wydaje mi się mianowicie, ze media oficjalne namierzaja się właśnie na kolejna kampanie rozbijania PiS-u. Tym razem sugerowany jest konflikt pomiedzy Jaroslawem Kaczynskim a panem Macierewiczem. Można także przypuszczac, ze tego rodzaju rozbijackich prob będzie z czasem wiecej. Osobiscie widze dwa sposoby na wychodzenie bez większego szwanku z takich zakamuflowanych atakow. Po pierwsze należy glosno i wyraznie nazywac prowokatorem (!) kazdego dziennikarza, który zglosi się do kogoś z opcji narodowej z pytaniem o sugerowane nieporozumienia, konflikty, podzialy itp. Należy wtedy nie odpowiadac na pytanie, a jedynie wskazywac na prowokacje i zapraszac na oficjalne konferencje prasowe. Drugim sposobem jest, moim zdaniem, jak najrychlejsze budowanie narodowej platformy wyborczej. PiS może tej platformie przewodzic, ale w taki sposob, zeby nie urazac, i nie wykluczac mniejszych organizacji narodowych. Spoleczenstwo powinno dowiedziec się, ze istnieje polska opcja narodowa, i ze wszystkie, szanujace polska tradycje historyczna partie, lacza się w jednej platformie wyborczej! Wtedy ruch narodowy zyska na sile, a rozbijanie PiS-u straci sens.

    Staropolski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *