28 marca 2024

Postępowa opinia całego świata należycie oceniła zbrodnicze słowa Kaczyńskiego wypowiedziane podczas zjazdu warszawskich struktur partii kaczystowskiej.

W przemówieniu tym kaczystowski satrapa wielokrotnie nazwał działalność obrońców Demokracji „rebelią”, a to oznacza tylko już jedno. W niedługim czasie Macierewicz wyprowadzi na ulice wojsko i rozpocznie się stan wojenny. Oczywiście nie będzie on miał nic wspólnego z sielankowym stanem wojennym z 1981 roku wprowadzonym przez ludowego bohatera generała Jaruzelskiego. Będzie to kaczystowski stan wojenny, czyli coś zupełnie niewyobrażalnego, niczym internowanie w Arłamowie bez butelki wódki. Dlatego każdy Demokrata powinien mieć przy sobie choćby małpkę na trudne dni. Stan wojenny to już tylko kwestia czasu. Słowa o rebelii tylko to potwierdzają. Oczywiście są one oszczerczym kłamstwem, bo opozycja nie chce rebelii tylko rewolucji, którą zapowiedział już tow. Ryszard Słońce Petru, w szczerych prostych słowach: „Być może potrzebna będzie (…) rewolucja, by obalić rządy „dobrej zmiany”, które prowadzą nas do katastrofy”. Słowa te spotkały się z poparciem i zrozumieniem wszystkich pragnących pokoju i nienawidzących kaczyzmu narodów świata. By było tak jak było! By żyło się lepiej! By żyło się lepiej wszystkim!