Michał Marusik

3 komentarze

  1. Szkoda, że ludzie walczący o Wolny Rynek rozpowszechniają błędną wiedzę na temat pieniądza fiducjarnego.

    1. Pieniądz FIDUCJARNY.

    – pieniądz fiducjarny tylko pozornie nie ma żadnej wartości. Wartością pieniądza f. jest zdolność do wywiązania się wobec państwa ze zobowiązań podatkowych. To zresztą FUNDAMENTALNIE odróżnia pieniądz f. od tzw. „kryptowalut”, gdyż kryptowaluty nie posiadają wartości w sposób DOSKONAŁY. Są zerem IDEALNYM.
    Zresztą – w ogóle ogromnym błędem jest nazywanie zabawek w rodzaju bitcoina „walutą” (choćby nawet „krypto”). Dodatek „krypto” oznaczałby, że jednak jest to „waluta”, ale „ukryta”, podczas gdy zabawki w rodzaju bitcoina mają tyle samo wspólnego z walutą, co zdanie: „zielone niebo biegła prosi”, albo „wróbelek ma jedną nóżkę bardziej” … Innymi słowy – BEŁKOT …
    Jeżeli dzieci grają w grę karcianą „kuku” i jedno dziecko wygrało zdobywając 10 punktów, to te punkty może potem spróbować sprzedać na placu targowym. Będzie stało z kartką, że ma do sprzedania 10 punktów z gry w kuku za 2 złote. I jeżeli podejdzie jakiś starszy pan i da mu te 2 złote, a to dziecko mu odpowie: „to teraz Pan ma te 10 punktów”, to jak nazwiemy taką transakcję ? Będzie to po prostu DAROWIZNA tego pana na rzecz jakiegoś dziecka. A te „10 punktów” to zwykła imaginacja, choćby nawet dostał to napisane na kartce. I tym są ABSOLUTNIE WSZYSTKIE transakcje na BTC: są ŁAŃCUCHEM DAROWIZN, a ktoś, kto by kiedyś skupił wszystkie BTC zostałby po prostu DARCZYŃCĄ na rzecz poprzednich właścicieli BTC. Przy czym, jeżeli jakiś poprzedni właściciel BTC odsprzedałby swoje BTC za wartość mniejszą, niż je nabył, to stałby się też w jakiejś części darczyńcą. I to jest cały sens BTC …

    – bzdurą jest twierdzenie, że ilość pieniądza ma mieć jakiś związek z ilością wyprodukowanych dóbr. Przykładowo mamy osoby A i B. A ma 10 jednostek i zamawia usługę opowiadania bajek za 10 j. Bo opowiada te bajki i zarabia 10j. Na drugi dzień jest odwrotnie: B zamawia opowiadanie bajek przez A za 10 j. i znowu dochodzi do transakcji. Efekt końcowy jest więc taki, że doszło do wymiany 20 j., a osoby A i B nie mają żadnego dobra. Jak więc widać nie można tych spraw łączyć ze sobą, a ilość pieniądza nie ma żadnego związku z wielkością obrotu czy z ilością dóbr.
    Niestety, w języku wolnościowców ciągle słyszę ten sam BEŁKOT …

    – kolejna bzdura, że dodruk dla utrzymania policji jest czymś złym. Otóż NIE JEST !!! Dodruk jest zły wtedy, gdy ZABURZA STRUKTURĘ WARTOŚCI. Dodruk na pokrycie kosztów policji powoduje, że im ktoś ma więcej pieniędzy, tym bardziej partycypuje w kosztach utrzymania policji, co ma sens.

    2. KRYPTOWALUTA.
    Kolejna BZDURA !!! Przecież system polega na tym, że każda transakcja jest zapisana wszędzie !!! To jest więc nie najmniej jawna, ale najbardziej jawna forma rozliczeń !!!
    Dosłownie każdy BTC musi „wiedzieć” WSZYSTKO o WSZYSTKICH transakcjach.

    3. PODSUMWOANIE.
    Pan Marusik niestety nie reprezentuje dobrej wiedzy ekonomicznej (podobnie jak ok. 90% wolnorynkowców), w szczególności gubi się w obszarze dotyczącym pieniądza i finansów …

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *