„Dość chowania głowy w piasek ws. Ukrainy. (…) nie są to dzieci specjalnej troski” – twierdzi reżyser i publicysta Grzegorz Braun.

Jego zdaniem ostatnie decyzje polskiego rządu ocierają się o granice zdrady narodowej, ponieważ gabinet Beaty Szydło, a w zasadzie Jarosława Kaczyńskiego w coraz większym stopniu reprezentuje interesy ukraińskie, a nie polskie. Może o tym świadczyć próba przemilczenia rocznicy rzezi na Wołyniu. Dopiero pod społeczną presją rząd przyznał, że było to ludobójstwo i rozpoczął pracę nad specjalną uchwałą w tej sprawie. W rozmowie z Piotrem Korczarowskim Braun zauważa jednak, że: „Naród może tego nie rozumieć, lecz uchwała będzie tylko głosem parlamentu w tym składzie, ale nie będzie zobowiązywała następnych parlamentów. (…) Uchwała to jest taki głos w sprawie, nie rodzący skutków prawnych. Natomiast ustawa, której słusznie domagają się Kresowiacy i wszyscy, którym droga jest polska pamięć historyczna, nie sformatowana do jakichś wymogów poprawności politycznej wprowadziłaby tę kwestię, czyli pamięć ludobójstwa na Polakach, pamięć polskiego holocaustu kresowego, na stałe do kalendarza polityczne w Rzeczypospolitej”

+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0