4 komentarze

  1. pierwsze 3sek…..- A ja nie zamierzam grzebać się w KUPIE – zgodnie z obietnicą. Podobnie kiedyś nie obejrzałem zdjęć rozszarpanych osób pod Smoleńskiem , pasażerów nieszczęsnego TU154. Wolę tych Biskupów i generałów zapamiętać w normalnym dla nich stroju , podobnie z politykami. Coś by mi dało obejżenie urwanej nogi prezydenta lub nagie poszarpane wybuchem ciało starszej pani Walentynowicz, Gosiewskiej lub Kaczyńskiej, Jarugowej?
    Zdecydowanie wolę ja zapamiętać ubrane.

  2. Twórcy filmu Kler, nakręcając ten film świadomie i perfidnie okazali jawny brak rzetelności. Doszukiwanie się w tym filmie całej prawdy i przyjmowanie go tylko jako krytykę kleru w kościele jest w najbardziej delikatnym określeniem, głupotą. Film ten ma wywołać określoną reakcje i nic więcej a reakcją ma być fanatyczna wrogość do Kościoła w ogóle. Poniższy fragment i link do oryginału wyjaśnia wszystko a na pewno wiele. Aby film Kler był rzetelny taka informacja powinna być w nim zamieszczona albo chociaż wspomniana. Nie wierzę aby twórcy tego propagandowego paszkwilu o tym nie wiedzieli. Ale jak już wcześniej wspomniałem w tym filmie nie chodzi o prawdę. Ale mimo to znajdą się kretyni którzy uwierzą tej agitce. Poniższy fragment poniekąd też wyjaśnia dlaczego nie ujawnia się homoseksualizmu i pedofilii wśród kleru (o listach pedofilów w wśród kleru nie wspomnę) ponieważ tu chodzi o utrzymanie status quo tych środowisk w celu kontynuacji niszczenia Kościoła od wewnątrz a przede wszystkim w oczach wiernych. Fragment ten opisuje stan jaki jest w USA, ale w krajach okupowanych przez sowietów (czytaj żydokomunę) proceder ten był bardziej zorganizowany i radykalny. Na stronie Church Militant można też znaleźć tematy dotyczących Polski w tej kwestii.

    Wspomniany fragment:

    Zeznając pod przysięga przed komisją śledczą Bella Dodd powiedziała:

    „W latach trzydziestych wprowadziliśmy tysiąc stu mężczyzn do kapłaństwa, aby zniszczyć Kościół od wewnątrz. Chodziło o to, aby ci ludzie zostali wyświęceni, a następnie wspięli się po drabinie wpływów i władzy jako prałaci i biskupi”

    Byli to ludzie niewierzący w Boga, najczęściej ateiści, komuniści, a wśród nich także homoseksualiści, którzy zyskali w ten sposób łatwy dostęp do dużej liczby młodych chłopców.
    Zadanie nie było ciężkie: mieli za darmo mieszkanie i wyżywienie, cieszyli się szacunkiem i prestiżem społecznym, a jednocześnie ożywiło ich poczucie tajnej misji wymierzonej w znienawidzoną instytucje. Ryzyko zdemaskowania było żadne, bo nie musieli kontaktować się z centralą i wykonywać konkretnych zadań. Wystarczyło, że prowadzą podwójne życie.

    Bella Dodd opowiadała, że był to pomysł Stalina, który sam w młodości był prawosławnym seminarzystą i dawał sobie sprawę, jaką rolę odgrywa Kościół w życiu publicznym.
    To on nakazał sięgać po ludzi bez wiary i moralności, by – zgodnie z zasadami sztuki wojny Sun Tsy – rozkładać społeczeństwo wroga od środka.

    Popularny amerykański dziennikarz i bloger katolicki Michael Voris na portalu Church Militant Michael zauważa, że jeżeli ci ludzie zostali wyświęceni na księży i zrobili później kariery jako rektorzy seminariów, kierownicy ds. powołań kapłańskich, biskupi czy nawet kardynałowie, to właśnie oni odpowiadały za rekrutowanie następnego pokolenia mężczyzn do seminariów, a szczyt ich wpływów przypadłby na lata sześćdziesiąte, gdy rozpoczął się kryzys w Kościele. To oni otworzyliby drzwi Kościoła dla rewolucji seksualnej i penetracji przez homoseksualizm.

    Koniec fragmentu.

    Link do Church Militant
    https://www.churchmilitant.com/video/episode/intv-2016-01-27-e

  3. Mądra wypowiedź! Dzięki za myśli i sposób ich przekazania – rzadko słucha się kogoś na tak wysokim poziomie opanowania języka polskiego 🙂

Skomentuj Stanisław Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *