Zamach – to słowo w postępowych mediach odmieniane jest ostatnio przez wszystkie przypadki. Oczywiście nie chodzi o zwykłe wypadki lub incydenty.

To, że coś wybuchnie lub ktoś nie zahamuje wjeżdżając na chodnik, to jeszcze nie jest powód by używać tak mocnych słów. Niestety jest w Europie kraj, przy którym Francja, Niemcy, Wielka Brytania czy nawet Afganistan to oazy spokoju. Chodzi oczywiście o kaczystowską Polskę, w której doszło do realnego zamachu na Sąd Najwyższy. Sytuacja jest poważna jak nigdy przedtem. Tak źle nie było ani podczas zamachu na Trybunał, ani podczas zamachu na media, ani podczas zamachu na wiewiórczego męczennika Demokracji z Parku Szczęśliwickiego. Dlatego w obliczu trwającej właśnie nocy długich dziobów tow. red. Jarosław Kurski, pierwsza lewa ręka nadredaktora Michnika, ogłosił plan awaryjny zakładający utworzenie demokratycznego państwa podziemnego. Opisał to w szczerych prostych słowach w komunikacie nadawanym z ukrycia…

+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0