KOD protestuje pod Sejmem

19 komentarzy

  1. Przeciętny, 'normalny’ człowiek patrzy na świat przez 'okno czasowe’ wyznaczone przez czas, w którym dojrzał psychicznie (wiek 25-30 lat) do czasu aktualnego. Jest to jakieś tam 'okno czasowe’ 20, 30, 50 lat.. Procesy społeczne zawiadujące energią wielkich grup społecznych mogą mieć dużo większą inercję – niekiedy (jak w przypadku Polski) 300 lat, ale przeważnie nie mniej niż 80-100 lat. Oglądanie ich przez nasze okno czasowe zawsze będzie obarczone błędem, będziemy mieli fałszywy obraz świata….
    Rozpatrując obecną sytuację Polski należy punkt odniesienia ustawić w 1939 roku. Należy jasno sobie uświadomić, że dostając od Losu pozycję na drabinie wolnych narodów na 100 kondygnacji, we wrześniu 1939 roku, w wyniku błędów polskich elit, spadliśmy z wielkim hukiem na samo dno (zerowy poziom – a może nawet 'wbiło’ nas niżej). Od tamtego czasu długo pozostawaliśmy na dnie, a potem – po 1956 i 1970 podnieśliśmy się o pół pietra. Po 1989 mieliśmy szansę pójść wyżej, ale przez ten cały czas do 1989 roku straciliśmy elity. Nie miał (ma) kto to obsłużyć technicznie. Oczywiście świat nie pozwala na próżnię i najbliższe zewnętrzne mocarstwa posadziły na stanowisku ekonoma wybrane miejscowe jednostki. Od 1989 roku realizowały one zadania wyznaczone przez ich rządy. Najpierw były to wpływy nowej Moskwy, potem Berlina, potem Brukseli/Berlina, a teraz Waszyngtonu. W porównaniu do Września 1939 roku podnieśliśmy się o 1-2 kondygnacje. Poziom funkcjonowania państwa Polskiego sprzed września jest tak niebotycznie daleko/wysoko, że wykracza to poza możliwości percepcyjne znacznej większości ludzi (nie tylko Polaków).
    Z tych powodów nawet obecną sytuację w Polsce jest prawie niemożliwe zobaczyć obiektywnie. Choć mamy doktorów, profesorów różnych ciekawych specjalności to jest to ZABAWA w naukę. Dalej nie mamy kadr do samodzielnego prowadzenia państwa. To co nas broni, to liczba ludności. Gdyby nas było 8-9 mln, już dawno bylibyśmy 'zjedzeni’. Na tych 30-40 milionach już jedno wielkie mocarstwo nabawiło się solidnej niestrawności. Inne się boją tej liczny i wolą zaczekać, zasiewając procesy podziału – np. większość pieniędzy unijnych było lokowanych dotychczas na zachód od Wisły. Na wschód od tej rzeki zniszczono cały przemysł, prawie zapominając o drogach. Ten podział należy uzupełnić teraz o północne obszary Polski, tereny przed wojną należące do Niemiec. Tam się buduje drogi…
    Obecny rząd nie reprezentuje Berlina/Brukseli ani nowej Moskwy (choc nie wykluczone, że dalej mają realną tu władzę ludzie z WSI). Za to reprezentuje interesy USA i w ramach aktualnego 'luzu’ stara się coś zrobić w interesie tego’nieszczęśliwego kraju’. Zobaczymy co z tego będzie. Też to nie jest żadna elita. Ale poprzednie władze (oprócz chwili rządu Olszewskiego i pierwszego PISu), to byli ekonomowie państw ościennych. W ogóle nie ma żadnego porównania do obecnej sytuacji. Warto jednak stale pamiętać o 100 kondygnacyjnej drabinie, z której spadliśmy we wrześniu 1939 roku, nawet nie przepracowując do dziś przyczyn. Ale to daleko wykracza poza okno percepcji jednostek homo sapiens….

  2. Platformie, kodowi, ubecji i innym współpracownikom strach nie tylko zajrzał głęboko w oczy. Będą walczyć do upadłego by przywrócić stary układ, w którym to obywatele traktowani byli przedmiotowo a Polska jako dojna krowa.

  3. Dostali „Befehl aus der Zentrale” !?? Kto wyciagnie krótka zapalke i awansuje na „ofiare kaczyzmu” !?? Jaka Tadla padnie i zostanie poniesiona na drzwiach od do WC Hotelu „Mariott” !??

  4. … soros zainwestowal juz tyle kapuchy w kodziarzy , w wyborczá i w petru , ze napewno wymaga od nich wkoncu jakiegos dzialania .. za wszelka cene nie mozna dopuscic do tego , aby powrocil P.Owski Mordor ..

Skomentuj Ania Kemalow Booth Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *