Był członkiem zorganizowanej grupy przestępczej. Narkotyki, ogromne pieniądze, seks, alkohol, imprezy, najnowsze samochody. Miał wszystko. Aż w końcu trafił do zakładu karnego, w którym spędził prawie 7 lat. Odeszła od niego żona i koledzy. To właśnie w tym miejscu zaczął zajmować się okultyzmem. Przeklinał Boga. W jego życiu zaczęły dziać się dziwne rzeczy. Był na dnie.
+1
+1
+1
+1
+1
+1
MAM WIELE SZCUNKU I PODZIWU DLA PANA ARTURA .OBY SIE SPELNILO TO CO SOBIE WYMARZYŁ. AMEN
Bogu dzięki za kolejną uratowaną duszę.