5 komentarzy

  1. Dlaczego dziś nie chcemy symboli chrześcijaństwa? Odpowiedź jest prosta.Zawiodło na całej linii jako religia, sprzeniewierzyło się swoim ideałom. Jego przywódcy pragnęli władzy i pieniędzy,szerzyli nienawiść i niszczyli całe narody….Chrześcijaństwo szczególnie katolicyzm kojarzy się z pedofilią,przemocą seksualną i sekskandalami,malwersacjami finansowymi i alkoholizmem biskupów.Nie dziwmy się, że ludzie brzydzą się symboli chrześcijaństwa, bo upamiętniają jego kryminalną historię pełną nienawiści dla człowieka i humanizmu….

  2. To akurat można stwierdzić empirycznie. No chyba że nie wierzy się w obecność, wpływ zła osobowego na życie ludzi i uważa się że opętania to bujda. Wtedy nie ma o czym dyskutować. Wtedy padają tylko szyderstwa.

  3. @Hussein Komu się kojarzy, temu się kojarzy. Być może, są ludzie którym wszystko z dupą się kojarzy. Jak dla mnie takie oskarżenia można tylko odbić statystykami przypadków pedofilii w przypadku księży Kościoła Katolickiego i zbadać:
    a) Jaki procent ogólnej liczby przypadków pedofilii zajmuje pedofilia wśród duchownych KK?
    b) Jaki procent duchownych KK zostało skazanych z tego paragrafu?
    Podobne rachunki można zastosować w przypadku malwersacji, pijaństwa itd.
    Proszę sobie przeczytać w Biblii komu lepiej by było lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić w głębi morza.
    Nie ma czegoś takiego jak odpowiedzialność zbiorowa. Księża którzy stają się zgorszeniem dla wiernych i powodem odejścia z Kościoła, powodem bezbożnego życia ich i całej ich rodziny – taką będą nosić odpowiedzialność przed Bogiem. Z upadkami duchownych katolickich jest jak z upadkami samolotów. Księża wspaniali, żyjący wiarą, przyciągający do Kościoła – o takich nie przeczyta się w Gazecie Wyborczej, czy Fakcie. Nie usłyszy się o takich RMF.
    Pan wie dobrze o jakich księżach usłyszymy, przeczytamy artykuł. Sam pan doskonale wymienił listę zastrzeżeń.

    I nie zgadzam się z panem, są księża, biskupi, i ludzie którzy mówią „jestem Katolikiem”, którzy nie żyją wiarą. Żyją jak reszta ludzi, która nie wierzy w nic, wierzy w co innego. Robią tylko jakieś rytuały z przyzwyczajenia i bez zastanowienia. Są też ludzie świeccy i duchowni, którzy autentycznie starają się znaleźć miejsce w swoim życiu dla treści Ewangelii. Nie cały Koścół się skompromitował. Poszczególne osoby żyją życiem grzesznym. I co najciekawsze, pan uznaje te rzeczy za złe, sprzeczne z ideałem jaki Kościół głosi. I ma pan rację, proszę tylko nie tracić nadziei. Pozdrawiam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *