Redaktor Michalkiewicz ma – jak zwykle – rację.Na zlecenie Szechtera,niejaki Tusk zwany premierem, zlecił odpowiednim konfidentom sprowokowanie tak zwanej „zadymy” i na jej podstawie wypowiedział wojnę kibicom.Wojna wypowiedziana za przyczyną „Prowokacji Bydgoskiej”jest ułudą blitzkriegu który tak szybko się skończy jak się zaczął.Z totalnej klęski generała Tuska nie wybawią nawet dywizje Feldmarszałka Szechtera.
Wbrew utartym w kołach „yntelegencji” schematom o głupim i ciemnym kibicu on pokazuje że takli ciemny i głupi to on nie jest.
I chwała za to wszystkim kibicom !!!
Redaktor Michalkiewicz ma – jak zwykle – rację.Na zlecenie Szechtera,niejaki Tusk zwany premierem, zlecił odpowiednim konfidentom sprowokowanie tak zwanej „zadymy” i na jej podstawie wypowiedział wojnę kibicom.Wojna wypowiedziana za przyczyną „Prowokacji Bydgoskiej”jest ułudą blitzkriegu który tak szybko się skończy jak się zaczął.Z totalnej klęski generała Tuska nie wybawią nawet dywizje Feldmarszałka Szechtera.
Wbrew utartym w kołach „yntelegencji” schematom o głupim i ciemnym kibicu on pokazuje że takli ciemny i głupi to on nie jest.
I chwała za to wszystkim kibicom !!!