4 komentarze

  1. Do tego należy dołożyć jeszcze jedno: lewactwo pikietuje o aborcję i bezpłatną antykoncepcję – żeby nie rodziły się dzieci i żeby dwoje dorosłych ludzi całe życie niewolniczo harowało a potem ew. „zasłużyło” na eutanazję. To cel. Kiedyś na żonę, dom i dwanaścioro dzieci harował jeden człowiek: głowa rodziny. Feministki zawalczyły o „uwolnienie” kobiet spod kurateli męża – i wyrzuciły je do pracy, żeby Rockefellerowie tego świata mogli obniżyć wynagrodzenia, które zresztą obniżyli ( m.in. masakra w Ludlow). Czy kobietom się poprawiło? Proszę zapytać pracujących mam, które prócz pracy zawodowej mają dotychczasowe obowiązki gospodyń domowych i matek. Co robią feministki? Znowu walczą. Walczą o antykoncepcję i zalegalizowanie aborcji, a reszta „mądrych” zaczyna ćmić o przeludnieniu ziemi. Po czym wchodzą mody na różne dziwne i totalnie nierodzinne zachowania. W międzyczasie okazuje się, że przyrost naturalny jest istotnym czynnikiem siły państwa oraz ma wpływ na obronność. Pisze się poważne strategie obronne. Kto jeszcze to zauważył? Muzułmanie, którzy twierdzą, że brzuchami swoich kobiet podbiją Europę.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *