Rafał Otoka-Frąckiewicz o przykładach bezsensownego niszczenia zabytków w Polsce

+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0

   

Jeden komentarz

  1. Tak… „w paru innych miejscach w Polsce” znalazłyby się podobne przykłady talibanu. Jeszcze w latach 70-tych XX. wieku pewien proboszcz z małej miejscowości chcąc opróżnić część cmentarza dla miejscowych wiernych, polecił usunąć z tego cmentarza płyty nagrobne niemieckich żołnierzy z roku 1914, pod którymi leżały ich szczątki. Podobno doszło wtedy do ekshumacji szczątków i pochowania ich w rogu cmentarza bez oznaczeń. Na cmentarzu znajduje się pomniczek pamięci po tych żołnierzach, być może są tam pochowane. Zlikwidowane płyty były dość charakterystyczne i można powiedzieć-niepowtarzalne. Ale cóż, lepiej zniszczyć. Zawsze będąc tam przypominam sobie tę historię, dodając dla „usprawiedliwienia” fakt, że to byli niemieccy żołnierze, że okupanci, że cała akcja była być może przeprowadzona legalnie, według przepisów. A nawet to, że ksiądz proboszcz był, jak wieść głosi kapelanem jakiegoś oddziału partyzanckiego podczas II. wojny światowej i swoje przeszedł. Ale… czy godzi się naruszać spokój zmarłym i niszczyć płyty nagrobne? Nie nazwałbym tego talibanem, ale raczej bezmyślnością, zwłaszcza, że cmentarz w kilkanaście lat później został i tak powiększony, tylko z innej strony.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *