Skręcona lista poparcia rzekomego bimbaliona organizacji dla „społecznej” kandydatki na RPO, dowody, że „legendarny przywódca Solidarności” był przebiegłym kapusiem, cwaniackie wkręcanie się „zasłużonych dla kultury” wraz z progeniturą i kochankami bez kolejki po igłę….

Za każdym razem zdemaskowanie podłości pociąga za sobą ten sam efekt: listy „autorytetów” w obronie czci i dobrego imienia, totalne zaprzeczenie faktom i brutalny kontratak, że to wszystko brutalna kampania „prawicowych”, państwowych (oni mówią „publicznych”) mediów. Prawdziwe elity, które wiedziały, co znaczą słowa „noblesse oblige” mogłyby na ten widok zrobić tylko jedno: „wyjść, skrzywić się, wycedzić szyderstwo”.

+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0