Teolog dr Jan Przybył przypomina słynną książkę Dickensa, która mówi o tym, że chciwcy i skąpcy mają szansę, aby zrozumieć, że w życiu są sprawy ważniejsze niż gromadzenie bogactw.

8 komentarzy

  1. I znowu kiepsko ze zrozumieniem wolnego rynku i sporo dezinformacji. Wolny rynek to nie bijatyka tylko negocjowanie umów, jak obie strony się zgadzają na warunki to dochodzi do transakcji i to jest zasada rynku : dobrowolność umów. Wyklucza ona oszukiwanie, ponieważ nikt dobrowolnie nie daje się oszukiwać. Oczywiście zdarza się, że ktos łamie umowę – i wtedy dopiero mówimy o oszustwie. Jednakże dochodzi do tego zwykle dość rzadko – bo jak ktoś zyska opinie oszusta w interesach to nikt nie będzie chciał potem z nim robić żadnych interesów. Ile razy można oszukać klienta ? raz albo dwa i dalej jest on stracony na zawsze. Więc oszukiwanie zwykle na wolnym rynku po prostu się nie opłaca, bo traci się dobrą opinię. A co do skąpstwa to jest to inna nazwa oszczędności – rzeczy uważanej za cnotę. Zwłaszcza wśród protestantów. Max Weber wysunął nawet teorię w Etyce Protestantyzmu, że to właśnie skrajnie oszczędne i pracowite podejście protestantów doprowadziło do rozwoju kapitalizmu. https://pl.wikipedia.org/wiki/Etyka_protestancka_a_duch_kapitalizmu

  2. A co handlu jeszcze to właśnie sprzyja on rozwijaniu lepszych stosunków międzyludzkich, a nie ich pogorszeniu jak sugeruje Dickens. Zauważył to już Monteskiusz :Peace is the natural effect of trade. Two nations who traffic with each other become reciprocally dependent … their union is founded on their mutual necessities.

  3. I jeszcze jeden cytat z Monteskiusza :The spirit of trade produces in the mind of a man a certain sense of exact justice, opposite … to robbery…( Duch handlu wytwarza w umyśle człowieka poczucie dokładnej rzetelności, całkiem różnej od rabunku.) Jak widać Dickensowskie spojrzenie na kapitalizm wcale nie jest jedyne i Monteskiusz widział to całkiem inaczej. Monteskiusz widział kapitalizm jako siłę budującą moralnie, a nie niszczącą.

  4. Tylko zapominasz,że Monteskiusz te swoje rozważania oparł na jednym podstawowym regulatorze prawnym jako prawo naturalne.Dzisiaj duch handlu jest oparty na lichwie i co to ma do rzetelności,to jest zwykły rabunek.

  5. Wcale nie zapominam, albo czytać nie umiesz, bo napisałem o wolności umów, że każdy uczestnik rynku sam podejmuje decyzje, co chroni go przed lichwą, bo nie musi się zapożyczać. Poza tym jako istota rozumna jest w stanie pojąć skutki zapożyczanie się.

  6. Problem z lichwą to mamy obecnie, gdy rząd i politycy zapożyczają nienarodzone dzieci skazując je na spłatę kredytów – na których zaciągnięcie nigdy nie udzielili zgody. Prywatne firmy nie zaciągają kredytów na koszt nienarodzonych dzieci – to robi rząd i sejm.

  7. Jaka jest dzisiaj dobrowolność umów,jestem rolnikiem producentem,co dzisiaj sie dzieje z tymi wszystkimi umowami szkoda mówić,to jest wszystko jedno oszustwo.A by utrzymać produkcje niejednokrotnie trzeba zaciągać pożyczkę na lichwiarski procent.
    Dzisiaj działają zupełne inne mechanizmy rynkowe,nic nie mające wspólnego z uczciwością.

Skomentuj daliowa Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *