2 komentarze

  1. Dziecinna naiwność tych, którzy doktrunalnie wierzyli i nadal wierzą w dobrą zmianę obecnych włodarzy myśląc, że oni chcą dobrze ale im nie wyszło…

    Proszę sobie przypomnieć kto siedział przy okrągłym stole 89 roku i proszę pomyśleć i wyekstrapolować zależności z tego faktu, a które to konsekwencje kreują obecną rzeczywistość.

    „No ale co zamiast?”
    „Co zamiast” jest procesem który musi odbyć się w kolektywnej świadomości. Procesem, ponieważ najpierw trzeba zdać sobie z czegoś sprawę, później należy przyjąć to do (ś)wiadomości (czyli coś czego większość nie che brać nawet pod uwagę), a dopiero wówczas dochodzimy do etapu procesu twórczego na który są już kadry żeby odpowiedzieć właśnie na pytanie „co zamiast”.

    Żadna „dobra zmiana” nie nastąpi póki powyższy rachunek nie zostanie sporządzony w odpowiedniej skali narodu, co prowadzi do kolejnego nasuwającego się pytania.

    Czy dla „większości” nie ma poniekąd nawet potrzeby zdawania sobie z czegoś sprawy ani nawet chęci bo im w tym momencie jest „dobrze”? W społeczeństwie gdzie panuje wypracowane przez właśnie te nieszczęsne, okrągłostołowe, polskojęzyczne elYty społeczna niechęć i wstręt do ingerowania i aktywności w otaczającą jej do okoła polityczną rzeczywistość.

    Na to pytanie może innym razem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *