29 stycznia 1944 spłonęła polska wieś Koniuchy. Wieś, ponoć, „ufortyfikowana”. A potem orgia mordowania ludności.

Mamy świadectwa kilkunastu osób, kilkunastu świadków. Dalej następują opisy dramatycznych i okrutnych zbrodni. Gdy Leszek Żebrowski dotarł do ludzi, którzy tą zbrodnie przeżyli. Nadal nie chcieli o tym powiedzieć publicznie. Nadal się bali. Śledztwo w sprawie Koniuchów rozpoczęło się już dawno. I… trwa do dziś! Bez żadnych efektów. Mimo, że Kongres Polonii Kanadyjskiej dostarczył wielu dowodów!

+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0

10 komentarzy

Skomentuj Robert Kamiński Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *