Mój niniejszy wpis dotyczy popularyzacji w języku angielskim wiedzy historycznej co do istotnych spraw polskich. Dlaczego wciąż tak mało jest tłumaczeń na język angielski ważnych wystąpień polskich naukowców i publicystów? Co z umiejętnie wykonanymi i dlatego wizualnie atrakcyjnymi pisemnymi tłumaczeniami? W nieumiejętnym, jakościowo słabym, komputerowym tekstowaniu, zbyt duże litery przesłaniają obraz. A przecież wiele zwykłych programów w obcych telewizjach posiada dodatkowo zapis poniżej w językach lokalnych. Tak jest np. w telewizjach skandynawskich. Ponadto prawie wszystkie programy obcojęzyczne jak filmy, publicystyka, wypowiedzi, rozmowy itp. są tam tekstowane. Jest to robione profesjonalnie i jako metoda jest powszechnie akceptowane! Nagminna w Polsce, raczej przestarzała gdzie indziej maniera czytania tłumaczeń przez lektora, powinna być już dawno zastąpiona pisemnym zapisem, choćby dla podniesienia poziomu językowego widzów, słyszących dodatkowo język oryginału. Irytujące jest to, że w polskich telewizjach jest to rzecz prawie nieznana. Filmy polskie z napisami angielskimi występują na TV Polonia, ale prawdopodobieństwo zobaczenia tam wykładu p. Leszka Żebrowskiego, czy p. dr. Ewy Kurek na tematy żydowskie, albo red. Stanisława Michalkiewicza n.t. aspektów prawnych ustawy 447 (a powinno się taki wykład u niego zamówić i przedstawić w wersji angielskiej na Internecie), czy tegoż autora n.t. np. aspektów myśli konserwatywnej, jest równe zeru. W związku z powyższym narzuca się szereg pytań.
– Co z kompetencją, programami i efektami działań ludzi odpowiedzialnych za umiejętne prezentowanie cudzoziemcom spraw polskich? Jakie są wytyczne instytucjonalne w tym zakresie Reduty Dobrego Imienia, czy Fundacji Narodowej oraz na przykład Polskiej Agencji Prasowej i Telewizji Polskiej? W jaki sposób ci ludzie i instytucje powinni uprzystępniać cudzoziemcom poznanie kodu kulturowego polskiego, historii, przesłania i koncepcji polityki państwowej polskiej i w ogóle spraw polskich? Co ze strategią postępowania wobec niechętnych Polsce ludzi o proweniencji liberalnej, liberalno-lewackiej, czy lewackiej?
– Co z publikacjami historycznymi naukowymi w języku angielskim np. monografiami n.t. getta warszawskiego, getta łódzkiego, n.t. wyjątkowo znaczącej współodpowiedzialności części Żydów za zbrodnie komunistyczne sowieckie na Polakach na kresach podczas jeżowszczyzny i będącego faktycznym przedłużeniem jeżowszczyzny okresu prześladowań między wrześniem 1939 a czerwcem 1941. Potrzebna jest także monografia dotycząca roli kierowniczej i współodpowiedzialności komunistów żydowskich za zbrodnie okresu stalinizmu w Polsce po II wojnie światowej. Co z monografią n.t. roli oraz kierowniczej i sprawczej współodpowiedzialności Żydów za zbrodniczy komunizm w wersji stalinowskiej w Związku Sowieckim?
– Co z tekstami medialnymi w języku angielskim, popularyzującymi rzetelną wiedzę historyczną, będącą przecież w interesie państwa polskiego i dającą na bieżąco odpór fałszerstwom antypolskim różnych quasi naukowców – propagandzistów i szalbierzy w rodzaju Grossa, Grabowskiego, czy Engelking, wczuwających się sprytnie w swojej pseudonaukowej działalności w interes lobby holocaust business, wspomaganych przez granty żydowskie, niemieckie i … polskie np. Gowina (Grabowski, Engelking), czy nadanie Orderu Orła Białego Grossowi, który to order ze względu na powagę państwa polskiego juz dawno temu hochsztaplerowi powinien być odebrany? Takie krótkie teksty i opracowania, filmy wyjaśniające i uświadamiające po angielsku elementarne przekłamania żydowskie, odwołujące się do filmu „Zniesławienie” i np. opisujące karygodne, prymitywne zachowania młodzieży izraelskiej, zanieczyszczającej nagminnie i dosłownie odchodami hotele krakowskie, mogłyby dać efektywny odpór licznym ignoranckim, stronniczym wypowiedziom w prasie, czy mediach zagranicznych.
– Jak cudzoziemscy dziennikarze, czy politycy mają poznać odpowiedzi na różne fałszerstwa i kłamstwa, dotyczące choćby sprawy Jedwabnego, odpowiedzi zgodne z prawdą historyczną, jeśli nie mają dostępnej wiedzy alternatywnej, konkretnych przykładów dostępnych w języku angielskim publikacji? Stąd też zafałszowania i przeinaczenia w ocenach choćby takiego p. Wielińskiego, czy p. Bikont z Gazety Wyborczej, wzmocnione kontaktami prywatnymi z nimi, są brane za wiarygodne, przyjmowane chętnie i jak gotowce przekazywane dalej.
– Czy z każdej placówki dyplomatycznej państwa polskiego wycofano wyjątkowo wredną antypolską agitkę – prezent dla holocaust business z czasów Sikorskiego w MSZ-cie – książkę „Inferno of Choices”?
– Wielkie brawa dla p. posła Sośnierza i jego indywidualnej inicjatywy za przekazanie „Raportu Pileckiego” w języku angielskim każdemu posłowi Unii Europejskiej.
– To samo powinno być uczynione, moim zdaniem, przez powołane do tego instytucje państwa polskiego w odniesieniu do US State Department, wszelakich instytucji decyzyjnych i opiniotwórczych krajów unijnych, parlamentu i instytucji amerykańskich i żydowskich w USA i Izraelu, muzeów, instytutów i bibliotek, głównych gazet i czasopism. Należy tam też wysłać bardzo istotną publikację historyczną p. Ewy Kurek p.t. „Polish-Jewish Relations 1939-1945. Beyond the Limits of Solidarity”.
– Z innych publikacji juz przetłumaczonych na język angielski, które, moim zdaniem, tam gdzie trzeba należy dodrukować i rozsyłać, wymieniłbym „Archiwa getta warszawskiego” Emanuela Ringelbluma, dzienniki getta warszawskiego Chaima Kaplana, kroniki getta łódzkiego, wybitny wiersz „O bólu mój” Icchaka Kacenelsona powinien być wydany oddzielnie. Jest to wstrząsający poetycki reportaż o rzeczywistości codziennych prześladowań ludności żydowskiej przez policję żydowską podczas wywózek w getcie warszawskim, wiersz pomijany w przekładach na język angielski przez wydawnictwa żydowskie. Wybitną publikacją, którą powinno się zamówić i rozesłać do powyżej wymienionych instytucji i prywatnych osób jest piętnująca haniebną kolaborację elit żydowskich z okupantem niemieckim książka autorstwa znakomitej intelektualistki żydowskiej Hanny Arendt p.t. „Eichmann in Jerusalem”. Istotnymi publikacjami w języku angielskim są książki historyka żydowskiego Szymona Datnera m.in. n.t. odpowiedzialności prawnej, instytucjonalnej i sprawczej Niemców okupujących Polskę za ludobójstwo na Żydach i Polakach oraz n.t. ówczesnych relacji polsko-żydowskich, dążeń Judenratów do uzyskania autonomii żydowskiej pod egidą Niemców. Wymienione książki w języku angielskim mogą stanowić istotną przeciwwagę dla ostatnich falsyfikatów i świadomej manipulacji źródłowej historyków Grabowskiego, Leonciaka i Engelking.
Nie wykonanie w Jedwabnem ekshumacji stałym źródłem żydowskich insynuacji .
Mój niniejszy wpis dotyczy popularyzacji w języku angielskim wiedzy historycznej co do istotnych spraw polskich. Dlaczego wciąż tak mało jest tłumaczeń na język angielski ważnych wystąpień polskich naukowców i publicystów? Co z umiejętnie wykonanymi i dlatego wizualnie atrakcyjnymi pisemnymi tłumaczeniami? W nieumiejętnym, jakościowo słabym, komputerowym tekstowaniu, zbyt duże litery przesłaniają obraz. A przecież wiele zwykłych programów w obcych telewizjach posiada dodatkowo zapis poniżej w językach lokalnych. Tak jest np. w telewizjach skandynawskich. Ponadto prawie wszystkie programy obcojęzyczne jak filmy, publicystyka, wypowiedzi, rozmowy itp. są tam tekstowane. Jest to robione profesjonalnie i jako metoda jest powszechnie akceptowane! Nagminna w Polsce, raczej przestarzała gdzie indziej maniera czytania tłumaczeń przez lektora, powinna być już dawno zastąpiona pisemnym zapisem, choćby dla podniesienia poziomu językowego widzów, słyszących dodatkowo język oryginału. Irytujące jest to, że w polskich telewizjach jest to rzecz prawie nieznana. Filmy polskie z napisami angielskimi występują na TV Polonia, ale prawdopodobieństwo zobaczenia tam wykładu p. Leszka Żebrowskiego, czy p. dr. Ewy Kurek na tematy żydowskie, albo red. Stanisława Michalkiewicza n.t. aspektów prawnych ustawy 447 (a powinno się taki wykład u niego zamówić i przedstawić w wersji angielskiej na Internecie), czy tegoż autora n.t. np. aspektów myśli konserwatywnej, jest równe zeru. W związku z powyższym narzuca się szereg pytań.
– Co z kompetencją, programami i efektami działań ludzi odpowiedzialnych za umiejętne prezentowanie cudzoziemcom spraw polskich? Jakie są wytyczne instytucjonalne w tym zakresie Reduty Dobrego Imienia, czy Fundacji Narodowej oraz na przykład Polskiej Agencji Prasowej i Telewizji Polskiej? W jaki sposób ci ludzie i instytucje powinni uprzystępniać cudzoziemcom poznanie kodu kulturowego polskiego, historii, przesłania i koncepcji polityki państwowej polskiej i w ogóle spraw polskich? Co ze strategią postępowania wobec niechętnych Polsce ludzi o proweniencji liberalnej, liberalno-lewackiej, czy lewackiej?
– Co z publikacjami historycznymi naukowymi w języku angielskim np. monografiami n.t. getta warszawskiego, getta łódzkiego, n.t. wyjątkowo znaczącej współodpowiedzialności części Żydów za zbrodnie komunistyczne sowieckie na Polakach na kresach podczas jeżowszczyzny i będącego faktycznym przedłużeniem jeżowszczyzny okresu prześladowań między wrześniem 1939 a czerwcem 1941. Potrzebna jest także monografia dotycząca roli kierowniczej i współodpowiedzialności komunistów żydowskich za zbrodnie okresu stalinizmu w Polsce po II wojnie światowej. Co z monografią n.t. roli oraz kierowniczej i sprawczej współodpowiedzialności Żydów za zbrodniczy komunizm w wersji stalinowskiej w Związku Sowieckim?
– Co z tekstami medialnymi w języku angielskim, popularyzującymi rzetelną wiedzę historyczną, będącą przecież w interesie państwa polskiego i dającą na bieżąco odpór fałszerstwom antypolskim różnych quasi naukowców – propagandzistów i szalbierzy w rodzaju Grossa, Grabowskiego, czy Engelking, wczuwających się sprytnie w swojej pseudonaukowej działalności w interes lobby holocaust business, wspomaganych przez granty żydowskie, niemieckie i … polskie np. Gowina (Grabowski, Engelking), czy nadanie Orderu Orła Białego Grossowi, który to order ze względu na powagę państwa polskiego juz dawno temu hochsztaplerowi powinien być odebrany? Takie krótkie teksty i opracowania, filmy wyjaśniające i uświadamiające po angielsku elementarne przekłamania żydowskie, odwołujące się do filmu „Zniesławienie” i np. opisujące karygodne, prymitywne zachowania młodzieży izraelskiej, zanieczyszczającej nagminnie i dosłownie odchodami hotele krakowskie, mogłyby dać efektywny odpór licznym ignoranckim, stronniczym wypowiedziom w prasie, czy mediach zagranicznych.
– Jak cudzoziemscy dziennikarze, czy politycy mają poznać odpowiedzi na różne fałszerstwa i kłamstwa, dotyczące choćby sprawy Jedwabnego, odpowiedzi zgodne z prawdą historyczną, jeśli nie mają dostępnej wiedzy alternatywnej, konkretnych przykładów dostępnych w języku angielskim publikacji? Stąd też zafałszowania i przeinaczenia w ocenach choćby takiego p. Wielińskiego, czy p. Bikont z Gazety Wyborczej, wzmocnione kontaktami prywatnymi z nimi, są brane za wiarygodne, przyjmowane chętnie i jak gotowce przekazywane dalej.
– Czy z każdej placówki dyplomatycznej państwa polskiego wycofano wyjątkowo wredną antypolską agitkę – prezent dla holocaust business z czasów Sikorskiego w MSZ-cie – książkę „Inferno of Choices”?
– Wielkie brawa dla p. posła Sośnierza i jego indywidualnej inicjatywy za przekazanie „Raportu Pileckiego” w języku angielskim każdemu posłowi Unii Europejskiej.
– To samo powinno być uczynione, moim zdaniem, przez powołane do tego instytucje państwa polskiego w odniesieniu do US State Department, wszelakich instytucji decyzyjnych i opiniotwórczych krajów unijnych, parlamentu i instytucji amerykańskich i żydowskich w USA i Izraelu, muzeów, instytutów i bibliotek, głównych gazet i czasopism. Należy tam też wysłać bardzo istotną publikację historyczną p. Ewy Kurek p.t. „Polish-Jewish Relations 1939-1945. Beyond the Limits of Solidarity”.
– Z innych publikacji juz przetłumaczonych na język angielski, które, moim zdaniem, tam gdzie trzeba należy dodrukować i rozsyłać, wymieniłbym „Archiwa getta warszawskiego” Emanuela Ringelbluma, dzienniki getta warszawskiego Chaima Kaplana, kroniki getta łódzkiego, wybitny wiersz „O bólu mój” Icchaka Kacenelsona powinien być wydany oddzielnie. Jest to wstrząsający poetycki reportaż o rzeczywistości codziennych prześladowań ludności żydowskiej przez policję żydowską podczas wywózek w getcie warszawskim, wiersz pomijany w przekładach na język angielski przez wydawnictwa żydowskie. Wybitną publikacją, którą powinno się zamówić i rozesłać do powyżej wymienionych instytucji i prywatnych osób jest piętnująca haniebną kolaborację elit żydowskich z okupantem niemieckim książka autorstwa znakomitej intelektualistki żydowskiej Hanny Arendt p.t. „Eichmann in Jerusalem”. Istotnymi publikacjami w języku angielskim są książki historyka żydowskiego Szymona Datnera m.in. n.t. odpowiedzialności prawnej, instytucjonalnej i sprawczej Niemców okupujących Polskę za ludobójstwo na Żydach i Polakach oraz n.t. ówczesnych relacji polsko-żydowskich, dążeń Judenratów do uzyskania autonomii żydowskiej pod egidą Niemców. Wymienione książki w języku angielskim mogą stanowić istotną przeciwwagę dla ostatnich falsyfikatów i świadomej manipulacji źródłowej historyków Grabowskiego, Leonciaka i Engelking.