Dramatyczna sytuacja w produkcji filmu o żołnierzach wyklętych. Autor przyznaje, że jest bliski poddania się.

Z reżyserem filmu „Historia Roja” Jerzym Zalewskim rozmawia Jacek Sobala.

6 komentarzy

  1. Przecież to jest jakaś kosmiczna kompromitacja. Nasza. 500 tys.???? Przecież to jest koszt jednego, małego, w tanim miejscu wybudowanego domku. Na zebranie takiej kwoty nie stać nas? Czyżby nas tak mało było, że czerwoni nawet na to nie pozwolą? Bez sensu…

  2. Jest to jeszcze jeden dowód, że to co polskie jest nieporządane w przestrzeni publicznej.Najwyższy czas zmienić tą sytuację pokazać miejsce tym dla których polskość to nienormalność a żydostwo to przyszłość.

  3. Byłem na przedpremierowej projekcji w Białymstoku. Powiem szczerze, że wróciłem zdegustowany. Życiorys Roja to gotowy scenariusz na arcydzieło filmowe a tym czasem film jest moim zdaniem bardzo przeciętny. Temat przerósł zarówno reżysera jak i aktorów. W dodatku film prezentowany był jako kopia robocza, co objawiało się między innymi tym, że na przemian albo nie można było kompletnie nic usłyszeć, albo z głośników dochodził ryk o takim natężeniu, że bębenki w uszach mogły popękać. Mało kto był w stanie to wytrzymać, więc ludzie zaczęli masowo wychodzić z kina… Nie sądzę, żeby ktokolwiek z widzów chciał to doświadczenie powtórzyć.

    Takie postacie jak „Roj” i inni żołnierze niezłomni zasługują na najwyższy szacunek, więc jeżeli nie jesteśmy w stanie zrobić czegoś godnego ich pamięci, to lepiej się wstrzymać do lepszych czasów. Ten film jest jak pomnik z plasteliny. -Zamiast oddać cześć -ośmiesza.

    Za to nie można winić „czerwonych” ani Żydów. Gdyby film był przynajmniej na poziomie „Stawki większej niż życie”, to z pewnością łatwiej byłoby znaleźć środki na jego realizację. Ale jeżeli ktoś z potencjalnych sponsorów obejrzał to co ja, to nie dziwię się, że brakuje chętnych do wyłożenia kasy na dokończenie… :]

Skomentuj Andrzej T. Jędrzejewski Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *