Kolejna odsłona procesu Piotra Rybaka, oskarżonego o nawoływanie do nienawiści rasowej i religijnej, zakończyła się awanturą na sądowym korytarzu.

Rybak, przedsiębiorca i działacz społeczny, spalił pod koniec ubiegłego roku kukłę żyda – Georga Sorosa. Środowiska żydowskie uznały ten akt za skrajnie antysemicki, dlatego na salę sądową przybyła spora widownia zaopatrzona w kartki z nadrukiem: „Faszyzmowi mówię nie”. Okazało się, że była to demonstracja skierowana do sędziego. Próby filmowania owej grupy skończyły się wielką awanturą. Przeciwnicy Rybaka zablokowali wyjście z sali, uniemożliwiając tym samym pracę dziennikarzy. W stronę przedstawicieli mediów posypały się wyzwiska. Po skrajnie agresywny zachowaniu strony żydowskiej, większość jej przedstawicieli zastrzegła swój wizerunek. Mimo to niektóre media opublikowały zdjęcia

+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0