Nie od dziś zaliczam Gierka do agentów Moskwy. Te sprawy są znane już od lat 80-tych XX. wieku, a nawet wcześniej. Oczywiście wówczas były mniej znane szczegóły, ” to się jednak czuło” . A więc nic nowego w życiorysach komunistów. Świętych tam nie było na pewno. Ale dobrze, że o tym się dość często i głośno mówi.
Nie od dziś zaliczam Gierka do agentów Moskwy. Te sprawy są znane już od lat 80-tych XX. wieku, a nawet wcześniej. Oczywiście wówczas były mniej znane szczegóły, ” to się jednak czuło” . A więc nic nowego w życiorysach komunistów. Świętych tam nie było na pewno. Ale dobrze, że o tym się dość często i głośno mówi.