Spór o prawdziwych twórców odzyskania niepodległości z 1918.
Jarosław Kornaś rozmawia ze Stanisławem Michalkiewiczem na temat odzyskania niepodległości w 1918 roku, koncentrując się na sporze dotyczącym daty 11 listopada, która została uznana za moment niepodległości dopiero w latach 30. w ramach krzewienia kultu Józefa Piłsudskiego.
Piłsudski, który 9 listopada 1918 roku powrócił z Magdeburga, przyjął dowództwo nad wojskiem z rąk Rady Regencyjnej, przejmując kierowanie państwem utworzonym i zorganizowanym wcześniej przez jej członków. W przeciwieństwie do Piłsudskiego, któremu alianci nie ufali ze względu na jego działalność u boku państw centralnych, Roman Dmowski był zaufanym partnerem Ententy, obstawiającym jej zwycięstwo w wojnie. Dmowski, wspólnie z Paderewskim, przewodniczył polskiej delegacji na konferencji w Wersalu, a jego interwencja u aliantów umożliwiła utrzymanie kordonu niemieckiego, co dało Polsce kluczowy czas na okrzepnięcie przed bolszewikami. Znaczenie Dmowskiego jako męża stanu jest również widoczne w silnej niechęci do niego ze strony wpływowych środowisk żydowskich, które traktowały jego obecność na konferencji pokojowej jako „policzek wymierzony w Izrael”. Mimo że Piłsudski miał wielu przeciwników, a jego kult nie był masowy przed zamachem majowym, okazał się on w krytycznym momencie postacią zdolną do podejmowania szybkich decyzji i brania na siebie odpowiedzialności za państwo. Jednocześnie Piłsudski miał podchodzić z powściągliwością do kwestii ziem zachodnich, licząc na to, że akcja generała Dowbor-Muśnickiego w Wielkopolsce się nie powiedzie. Michalkiewicz podkreśla, że pomniki ma tylko Piłsudski, podczas gdy to Rada Regencyjna proklamowała niepodległość 7 października 1918 roku, tworząc zręby państwa, które Piłsudski objął.