Zawsze kupujcie polskie produkty, a najlepiej w Polskich sklepach

https://www.youtube.com/watch?v=44m8LULYczA

67 komentarzy

      1. A co to mofa?? Jest tanio i dobre produkty huj że nie polski na przykład społem i marża 50 % 🙁

    1. Jedzenie koszmarnej jakości. Ceny bardzo dobre, bo Lidl (i niemiecki Kaufland) korzysta ze wsparcia MFW na walkę z głodem w Polsce, wyrzynając tym samym konkurencję. Kiedyś – po wielkich achach koleżanki – jeździliśmy do Lidla, ale głównie po papier toaletowy, papierowe ręczniki, itp., bo jedzenie oceniliśmy jako trefne (szkodliwe dla organizmu) poza owocami i warzywami bio (o ile faktycznie były bio) . Aktualnie omijamy Lidla łukiem, bo ma podejrzany system dostaw i dziwne wsparcie finansowe rugujące konkurencję – dlatego nawiązała się tak ostra rywalizacja z Biedronką. Nie ma się co oszukiwać – po zwalczeniu konkurentów Lidl tez podniesie ceny. Aktualnie kupujemy jedzenie na placu i w sklepikach w jego obrębie, wychodząc z założenia, że nie cena a jakość. Zresztą część jedzenia kupujemy bezpośrednio od rolników. Rozmawiam z moimi znajomymi – i jakby nie liczyć – nie wydajemy więcej na jedzenie niż miłośnicy tanich marketów. To wynika prawdopodobnie z faktu, że nie dorzucamy do koszyka syfu w postaci batoników, przekąsek, garmażerki, słodkich napojów, itp., o nałogach nie wspomnę – a co wg mojej znajomej w skali miesiąca stanowi niezłą kwotę

    1. O ile Biedronka część produktów kupuje u polskich producentów, o tyle Lidl wszystko sprowadza zza granicy. Kupując w Lidlu wspieramy niemiecką gospodarkę.

  1. Polakom to szkodzi ustawa, że handel żywnością musi przechodzić przez hurtownie. Tutaj jest największy problem. Rolnicy sprzedający na lewo ze swoich naczep nie mają problemu ze zbytem i nie muszą tworzyć propagandowych filmików. Ale dlaczego muszą sprzedawać na lewo? Bo wtedy ceny polskich produktów są konkurencyjne. Jeżeli przepuścimy ziemniaki przez machinę hurtowników to cena rośnie 700%. rolnik > skup > hurtownia > sklep > klient.

    1. Proponuję podjechać około 1 w nocy na najbliższą giełdę towarową i zobaczyć jak wygląda praca tego hurtownika. Zmienisz zdanie gwarantuję

  2. Gdyby królowie polscy nie sprowadzali artystów z zagranicznych z Włoch to zapewne nie mielibyśmy renesansu i baroku. Nawet Wawelu by nie było, Wit Stwosz też był sprowadzony z Niemiec. Skąd ta obsesja z polskimi sklepami. Poza tym każda zagraniczna inwestycja ma cel taki aby zysk został wywieziony – nie ma innych. To by było idiotyczne, gdyby ktos inwestował aby w końcu nie wyjąć i nie skonsumować swojego zysku. Byłby to wariat. To tak jakby ktos zasiał i nie zebrał plonu. Po to się sieje aby mieć żniwa i zjeść.

    1. nikt nie ma nic przeciwko zagranicznym inwestycjom – pod jednym warunkiem: na tych samych zasadach, jak inwestorzy krajowi, bez preferencji podatkowych, i na gruncie krajowego, a nie jakiegoś „unijnego” prawa.

    2. Tylko dlaczego ci twoi zagraniczni inwestorzy działają na odmiennych zasadach, a niżeli nasi rodzimi. Sprawdź sobie proszę np. ile taki Lidl odprowadził podatku dochodowego a zrozumiesz jaki to szwindel. Poza tym, co innego jest sprowadzać „Witów Stwoszów”, którzy będą współtworzyć nasze linie produkcyjne czy wspomagać Polaków, a czym innym jest sprowadzać jest ich produkty i opylać na preferencyjnych warunkach wobec rodzimych.

    3. Dariusz Pomorski Akurat niemiecki Lidl i Kaufland działają na innych warunkach – są uprzywilejowane, ponieważ „walczą z głodem w Polsce”. Tak, tak – to prawda. Myślę, że gdyby zamknąć Lidla i Kauflanda w Polsce – poziom „głodu” pozostałby na tym samym poziomie. Problem w tym, że teraz jest wojna między uprzywilejowanymi niemieckimi marketami a pozostałymi. Po tej wojnie z pewnością liczba „normalnych” spożywczaków zostanie zredukowana do minimum. A potem markety wyśrubują ceny. Ja akurat nie zachodzę do Lidla, bo ma podłe jedzenie, w Biedronce jest wg mnie mały wybór rzeczy jadalnych (chociaż moje koleżanki robią tam regularne zakupy). Jedzenie kupuję głównie na placu i w sklepikach usytuowanych w jego obrębie.

  3. Mądry Polak po szkodzie. Ludzie zwariowaliście?Czego spodziewano się wpuszczając Niemca do kraju.Kaufland, Lidl to sieci ogólnoeuropejskie, są wszędzie od Grecji po UK. Doją wszystkich bo im się pozwala. Jestem z Bielska Białej i pytam gdzie Polski handlowiec, gdzie potęga swego czasu Pss, zamarli jak egipskie mumie, a klient stał się coraz wybredniejszy, ewaluował zgodnie z naturą.Niemcy swą mądrością biją wszystkich. Panują w Europie bo im się na to pozwala.Cenię ich za to i nie dziwię się że mają zapędy imperialistyczne. Gdy widzisz wokół siebie błaznów i debili korzystasz z okazji,prawo rynku.

  4. To nie prawda… 1. Lidl nie transferuje dochodu za granice bo dostaje złotówki i te złotówki musi wydać w PL (jak nie on to bank, w którym te pieniądze wymienia)
    2. Lidl ma dużo PL produktów! Czy jesteś pewien, że mniej od biedronki?!
    3. A to że My zachowujemy się w Lidlu głupio to już nie wina Lidla… Tak samo to wina naszego rządu, że daje się r*chać i Lidl nie płaci podatków w PL, mało tego przepisy nasz rząd konstuuje tak, żeby jeszcze te zagraniczne markety promować!

  5. A pozatym Lidl sprzedaje bardzo dużo polskich produktów i produkty regionalna…. taka polityka. Nie wiem kto to mówi i skąd ma takie wnioski ale myli sie i to baaaaardzo

  6. Oczywiście mogę się mylić…. ale zarobki w Lidlu są wieksze niż w „Polskiej Stokrotce” – zatem z chęcią robię zakupy u Niemca, (choc wiem, że robi nas w konia, ale Polak też nas robi w wała….)

    1. Żaden inny pracodawca nie pozbawi pracownika,pieniędzy,nie oszuka na godzinach i etatach,pozbawi funduszu socjalnego i prawa do związków tylko Polak.Tylko Polski właściciel nie ma na nic dla ludka bo ma takie potrzeby że ciągle mało i mało.

      1. ehhh ta mentalność Polaków, nie dam swojemu zarobić, bo przecież jak może mieć więcej ode mnie. Lepiej dać zarobić Niemcowi. Przykre to i to bardzo, że w naszym państwie przedsiębiorców często traktuje się gorzej od złodziei. Dlatego praktycznie już nic nie należy do nas i widać większości się to podoba.

  7. Sklepy sklepami a towar? Tylko polskie nazwy w celu propagandy…. Prince Polo, Wedel, Tymbark, Piwo Zywiec czy Tyskie, Cukier… I tak mozna wymieniac. Polski to jest tylko robol…

  8. Po co tyle dyskutujecie, żaden z Was nie miał absolutnie żadnego wpływu na to, co robi rząd (czyt. Twór dzialajacy tylko i wyłacznie we własnym interesie i tych, ktorych musi słuchać, a nie jest to lud), żaden z Was nie wpuścił Lidla do Polski, anie nie miał władzy, by temu zapobiec.

    Takie puste rozmowy, które tylko wzmagają nerwówke. Czy nie byłoby lepiej zastanowic sie, jak sobie poradzić bez Lidla, skoro tak bardzo nam nie pasuje? To jest bardzo proste, w sieci są tysiące rozwiązań. Czas spędzony na dywagacjach to czas stracony. Myślcie konstruktywnie ☺

  9. Tylko ze jesli w Lidlu jest taniej duzo niz w Lewiatanie, to wiecej pieniedzy nam zostaje w kieszeniach robiac tam zakupy( roznica jest duza i odczuwalna) – czyli jestesmy bogatsi dzieki temu bo stac nas na wiecej i w ten sposob pieniadze zostaja w polsce, gdy zrobimy zakupy w lewiatanie- wesprzemy moze polskiego rolnika ale staniemy sie biedniejsi. Bogate panstwo to bogaci obuwatele, ludzie w naturalny sposob mysla o swoim interesie i dlatego robia zakupy tam gdzie jest tamiej, czasem tam gdzie drozej ze wzgledu na jakosc. Problem tkwi w tym ze lidl dostaje dofinansowwnia z brukseli, rozne ulgi od polskuego panstwa a stokrotka czy lewiatan dostaja po dupie w nieuczciwy sposob i potem musi tam byc drozej. Czyli nieuczciwa konkurencja

    1. Taniej jest w lidlu niż w zwykłym sklepie zobacz sobie na zwykle produkty ziemniaki 2 zł w polskim sklepie 1,30 marchewka 2.5 polski sklep 1,5 masz, mięso wychodzi 5 zł drożej na kilogramie, masz promocje na 10 produktów a reszta wywalona cena w kosmos usiądź i policz to co kupujesz płacisz taniej za śmietanę ale masz 280gram zamiast 300. Jak można się nie kapnąć.

  10. Załóżmy Polska Biedronkę taki odpowiednik Polska dobra sieć sklepów i już. Nota Benedykta ponoć Biedronka początkowo była wymyślone przez Polaka ale A interesowali się ją Portugalczycy no i macie…. Może się nazywać np. Polonia lub Syrekna lub Polonez . Idę kupić ziemniaki do Poloneza no moze słaba nazwa. Mamy polo market ale słaby menadżer słabo zarządza. Ale jest sieć Dino. I Polski kapitał całkiem nieźle sobie radzą. Półka Górą. Amen.

  11. Pie®dolicie jak potłuczeni, sami jesteście sobie winni, 30lat temu jeżdżąc do RFNu zachwycaliście się Sparem,Lidlem i Kauflandem lub innymi podobnymi wynalazkami wykupując ostatnie spleśniałem mandarynki po 2feningi/kg. Po powrocie do kraju przy wódce opowiadaliści w jakim to raju byliście i że prawie Pana Boga za nogi złapaliście jak rzucili czekolady po20 feningów, mam jedno pytanie kto Wam zabronił utworzyć podobną sieć w naszym kraju???
    Sami jesteśmysobie winni ze staliśmy się zakładnikami na własnej ziemi

  12. Wyjsciem byla by siec tanich,polskich sklepow,nalerzaca do kosciola jako instytucji.Wszystkie pieniadze zostaly by w kraju.Przy okazji nie trzeba by juz bylo dawac na tace:) .To wcale nie zarty !

  13. Jestem pisiorem, ale całkowicie nie zgadzam się z opinią jakoby LIDL szkodził Polakom. To jest jakieś nieporozumienie. Jeżeli obecnie rządzący nie potrafią załatwić tematu opłat niemieckich marketów, to nie liczcie na to że zrobi to za Was społeczeństwo. Kogo, czego się boicie!!! totalnej opozycji, czy UE??? Nie robicie nic z antypolakami, puczystami którzy ciągle niebezpiecznie manifestują i chcą obalić państwo Polskie. Niektórzy już dawno powinni siedzieć w więzieniach. Powracając do tematu, to: obywatel w Polsce będzie tam kupował, gdzie będzie dobry i tani towar. LIDL spełnia te wymagania.

  14. W Lidlu sprzedają lamy sufitowe. Na opakowaniu jest napisane, że gwarancja 3 letnia. A po przeczytaniu instrukcji montażu okazuje się, że gwarancja nie obejmuje źródeł światła . Napisałem do Lidla w tej sprawie – milczą.
    Oto jak nas LIDL traktuje. Omijamy LIDLA. Traktują nas jak murzynów

Skomentuj Paweł Markiewicz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *