Spotkanie z Piotrem Gontarczykiem i Robertem Kaczmarkiem
+1
+1
+1
+1
+1
+1
Spotkanie z Piotrem Gontarczykiem i Robertem Kaczmarkiem +1 0 +1 0 +1 0 +1 0 +1 0 +1 0 Facebook Twitter Email
Spotkanie z Piotrem Gontarczykiem i Robertem Kaczmarkiem +1 0 +1 0 +1 0 +1 0 +1 0 +1 0 Facebook Twitter Email
Dawid Wildstein, syn Bronisława jest antypatycznym osobnikiem cedzącym słowa przez zęby. Może z nienawiści? Jego wzrok przypomina spojrzenie sadysty z horroru. Jako zadeklarowany syjonista jest naziolem gdyż syjonizm jest rasistowską ideologią bliską nazizmowi. W konflikcie izraelsko-arabskim nie należy popierać żadnej ze stron, bo to nie jest nasza sprawa. Jeśli Dawid W. chce być syjonistą, to jego wola. Ale co ten człowiek robi w Gazecie Polskiej? Jest również redaktorem Forum Żydów Polskich finansowanym przez Żydów amerykańskich – tych samych, którzy nie kiwnęli nawet palcem by ratować Żydów polskich w czasie wojny. Gdyby Dawid miał odrobinę honoru, to naplułby im w twarz zamiast brać od nich pieniądze. Ale cóż, pieniądze nie śmierdzą…
myślę, że sam film warto jest obejrzeć. Czekam cierpliwie
Nieprawdziwa interpretacja:
Film Betar jest niewiatpliwie potrzebny, chocby dlatego, ze ujawnia przemilczane fakty i zmusza do refleksji. Najistotniejsza moja refleksja jest to, ze film ten opowiada o kolejnej nielojalnosci Zydow w stosunku do panstwa i narodu polskiego. Mamy tu bowiem udokumentowana, przez samych uczestnikow zdarzen, historie tajnej organizacji zydowskiej, która wykorzystuje dopiero co odzyskana panstwowosc polska do absolutnie niepolskich celow.
Betar, jak wynika z filmu, był organizacja skupiajaca mlodziez zydowska, zafascynowana sukcesem legionow Pilsudskiego do tego stopnia, ze organizacja ta podjela konkretne kroki zmierzajace do powstania panstwa zydowskiego… wedle recepty polskiej, czyli na drodze, dotychczas przez Zydow niedocenianego, czynu militarnego… Powstaje jednak pytanie, gdzie i z kim mieliby Zydzi wlczyc o realizacje tych swoich planow…? Dzisiaj robi się chetnie przeskok do roku 1948, w ktorym Izrael faktycznie powstal, ale pamietajmy, ze Betar to lata 30-te – o panstwie izraelskim w dzisiejszym tego slowa znaczeniu, czyli na terenie Palestyny, nie tylko nie było jeszcze mowy, ale nikomu się jeszcze nawet nie snilo…
Jednoczesnie Polska ze wszech miar potrzebowala wysilku i militarnego, i cywilnego do odbudowy i wzmacniania wlasnej, ksztaltujacej się na nowo panstwowosci. Narod polski dopiero co odzyskal niepodleglosc po ponad stuletniej niewoli, a i to nie na wszystkich swoich terenach.. W bitwie Warszawskiej Polacy walczyli ze smiertelnym zagrozeniem ze strony, wprowadzonego przez swiatowe zydostwo, komunizmu bolszewickiego. Do walki o niepodleglosc zrwaly się Wielkopolska i Slask, a tu proszę polscy Zydzi nie wlaczaja się do tego ogolno narodowego wysilku… Powstaje Betar – organizacja, której celem nie jest Polska, ale ich osobne, zydowskie panstwo…
W tym miejscu dobrze byloby uswiadomic sobie, ze nie były to pierwsze zabiegi o utworzenie panstwa zydowskiego na ziemiach slowianskich… Te pierwsze, o których ciagle jeszcze wiemy za malo, ale o ktoryzh z cala pewnoscia już wiemy, mialy miejsce w Związku Sowieckim. Zydzi radzieccy wystapili mianowicie z postulatem do Stalina o utworzenie panstwa zydowskiego ….na Krymie… Stalin okazal się wówczas patriota radzieckim i zareagowal gigantycznymi czystkami w partii komunistycznej. A nieco pozniej cichy patriota Ukrainy, Nikita Chruszczow, dopilnowal by sytuacja nie powtorzyla się i w imieniu Związeku Radzieckiego oddal Krym w wieczyste posiadanie Republice Ukrainskiej…. Sprawe panstwa zydowskiego na Krymie zatuszowano. Do powojennej Polski naplynela jednak ogromna nowa fala umykajacych Zydow sowieckich – jedni przyjechali szukac w Polsce osobistego bezpieczenstwa, a inni rehabilitowac spolecznosc zydowska w oczach wladzy radzieckiej… Taki jest szerszy kontekst historyczny powstania i dzialalnosci zydowskiej organizacji Betar w II Rzeczpospolitej.
Nie zgadzam się zatem z proponowana nam interpretacja tego filmowego dokumentu. Betar, wbrew temu, co mowi pan Wildstein, nie jest szlachetna zydowska prawica na polskiej scenie politycznej. I w zamysle, i w praktyce jest to organizacja bojowa, przygotowujaca się do dzialan na rzecz innego panstwa niż Polska… Z formalnego punktu widzenia najblizej jej do faszyzujacej, zerujacej na Polsce, bojowki.
Wspolczuje oczywiscie czlonkom Betaru, bo to jest niewatpliwie ogromny dramat, do tego stopnia nie potrafic utozsamic się z narodem, w ktorym się zyje, ze wlasciwe rozwiazanie widzi się w tworzeniu osobnej panstwowosci (albo ponad-panstwowosci…). To moje wspolczucie nie zmienia jednak faktu, ze z polskiego punktu widzenia dzialalnosc Betaru była dla Polski niekorzystna i politycznie, i finansowo i spolecznie.
Oburza mnie ponadto watpliwy zaszczyt przypisywania Polsce zaslug, a szczegolnie militarnych zaslug, w powstaniu panstwa Izrael. Porownywanie polskiego czynu legionowego do bestialskiego mordu dokonanego na niewinnej ludnosci palestynskiej – mordu, ktorego dopuscilo się zydowskie wojsko przy pacyfikowaniu Palestynty w 1948 – jest bezczeszczeniem honoru Wojska Polskiego i najwieksza z mozliwych obelg!!! Porownywanie tych dwoch tradycji jest tak nieuczciwe, ze po prostu dech zapiera… Fakt, ze wszyscy polscy Zydzi czytaja polska literature i ze w ten sposob zaciagaja/ zaciagneli ogromny, niesplacony, kulturowo-jezykowy kredyt w narodzie polskim, nie czyni z nich Polakow! Ani z nas 'wyzwolicieli’ Izraela! To nie Polacy 'wyzwalali’ Izrael! A jeżeli nawet bojowkarze zydowscy szkolili się w Wojsku Polskim, to nie dzialo się to za przyzwoleniem narodu polskiego, ale za sprawa jakiejs sitwy… jakichs naciskow i/lub jakiejs korupcji…
Obawiam się niestety, ze podobne zakulisowe dzialania zydowskich 'przyjaciol’ przeciw narodowi polskiemu, nadal istnieja. Film 'Betar’ dość jasno uzmyslawia, ze niewygodne informacje daja się zatajac/zamrazac na dziesiatki lat, …i odgrzewac w zupelnie innym sosie…. A w miedzyczasie zdziesiatkowany narod, karmiony papka medialna i pozbawiony prawdziwej informacji, staje się pasywny i ulega zniewoleniu…
No coz, proponuje nam wszystkim, a historykom i dziennikarzom w szczegolnosci, przebijac się cierpliwie do prawdy i upowszechniac ja pod strzechami…, a może jednak narod ocknie się… Być może również pan Wildstein, i inni nasi dluznicy kulturowi, dopracuja się w koncu wyrazniej okreslonej tozsamosci narodowej. Bo wszak Polacy maja prawo wiedziec, jakim interesom sluza, i za kogo uwazaja się polscy Zydzi..?.
Staropolski