A ja mam pytanie: jakimi wydarzeniami zainteresowana jest szeroko pojęta opinia publiczna? Naród? Uroczystościami 15. sierpnia, czy spędem zboczeńców? Pielgrzymką do Matki Bożej na Jasną Górę, czy łazikowaniem tychże zboczeńców po Częstochowie? Nie znam spośród moich licznych znajomych i współpracowników nikogo, kto zainteresowałby się, ba, poparłby tęczowe dziwactwa garstki niedostosowanych i nawiedzonych. Naród jest zdrowy na tyle, że żadne starania organizatorów tych spędów, nie spowodują na pewno, że ludzie gremialnie ich poprą.
A ja mam pytanie: jakimi wydarzeniami zainteresowana jest szeroko pojęta opinia publiczna? Naród? Uroczystościami 15. sierpnia, czy spędem zboczeńców? Pielgrzymką do Matki Bożej na Jasną Górę, czy łazikowaniem tychże zboczeńców po Częstochowie? Nie znam spośród moich licznych znajomych i współpracowników nikogo, kto zainteresowałby się, ba, poparłby tęczowe dziwactwa garstki niedostosowanych i nawiedzonych. Naród jest zdrowy na tyle, że żadne starania organizatorów tych spędów, nie spowodują na pewno, że ludzie gremialnie ich poprą.