Krótki romans z komunistami i uważacie , że zasługuje na dożywotnią dyskwalifikację . Szymborska za to wszystko dziesiątki razy przeprosiła. Nikogo nie zadenuncjowała , nikogo nie skrzywdziła . Podpisany list 52 , jest palmą. Ale mimo wszystko uważam że była wielką poetką.
Wiadomo jacy są artyści, potrafią tylko pięknie pisać i gadać innym maluczkim co mają robić. Napisała też inne dobre rzeczy, jak widać tu się nie popisała. Ja bym się tym za bardzo nie podniecał i już dawno nie wierzę w żadne autorytety, im głośniej mówią one o wolności i tolerancji i byciu przyzwoitym człowiekiem tym bardziej w nie nie wierze. Trzeba robić swoje i mieć ich w du…ie. Szacunkiem to ja darzę uprzejmą kasjerkę w biedrze, bo mimo ciężkiej wielogodzinnej pracy ma siłę i chęć się do mnie uśmiechnąć i być miłą, a nie musi. Te wszystkie „autorytety” usilnie wciskane przez media nie dorastają do pięt zwykłym ludziom uczciwie zmagającym się z prawdziwym ciężkim życiem.
może i tak, ale prawa strona chce obalić wszystko na raz, lepiej robić to powoli i rozsądnie. Prawda w nadmiarze może ludzi przytłoczyć i zniechęcić, spowodować syndrom wyparcia. Lewica ma syndrom wyparcia sama w sobie, a co dopiero jak ktoś jeszcze im coś dopowie, mózgi im się smażą i następuje kwik 😉 Wyciągać z matrixa należy ostrożnie, bo ofiara jest do niego przywiązana i gotowa go bronić. Taki syndrom Sztokholmski 😉
Marek Rogacki racja, ale trzeba kalkulować i brać świat jakim jest, a nie jakim powinien. Lewica jest refleksyjna, mam takich znajomych, ale mają specyficzne cechy osobowości sprawiające że te refleksje trafiają nie tam gdzie trzeba 😉
nigdy w życiu, pacyfistą nie jestem, ale marnowania energii na niepotrzebną walkę też nie popieram 😉 Zamiast niepotrzebnie walczyć to strzele sobie zacne piwerko po treningu 🙂
Zostaw więc cudze refleksje swoim znajomym a nieznajomych nie rozliczaj z ich własnych. Skoro już potrenowałeś, to strszel sobie bronka i poczuj się lepiej 🙂
Te teksty nie są jednoznaczną chlubą i pochwałą. Artyści tamtych czasów lawirowali słowem.
„Nic nie pójdzie z jego życia w zapomnienie” – czy to musi być pozytywne? Czy może świadczyć że będziemy pamiętać krzywdy jakie zrobił?
Oni musieli uważać, by móc tworzyć, i by mówić co myślą, ale nieoficjalnie, lub nie bezpośrednio. Takie czasy. Nie ma co porównywać Szymborskiej do tej pseudo artystki Jandy
„Szymborska za to wszystko dziesiątki razy przeprosiła.” – poważnie ?
To proszę o trzy namiary ( trzy linki bo jest Trójca Swięta a nawet były ….trójki partyjne ) na przeproszenie Szymborskiej. Ja jestem typu „Tomasz Niewierny”.
Więc chcę tego dotknąć aby przekonać się. Inaczej psu na budę czcze słowa i zapewnienia kogokolwiek.
PS. a mnie się wierszyki Szymborskiej nie podobają.
Dla mnie to raczej proza bez rymu, tylko pisana krótkimi linijkami.
Wisława Szymborska
Cebula
Co innego cebula.
Ona nie ma wnętrzności.
Jest sobą na wskroś cebula
do stopnia cebuliczności.
Cebulasta na zewnątrz,
cebulowa do rdzenia,
mogłaby wejrzeć w siebie
cebula bez przerażenia.
W nas obczyzna i dzikość
ledwie skórą przykryta,
inferno w nas interny,
anatomia gwałtowna,
a w cebuli cebula,
nie pokretne jelita.
Ona wielekroć naga,
do głębi itympodobna.
Byt niesprzeczny cebula,
udany cebula twór.
W jedej po prostu druga,
w większej mniejsza zawarta,
a w następnej kolejna,
czyli trzecia i czwarta.
Dośrodkowa fuga.
Echo złożone w chór.
Cebula, to ja rozumiem:
najnadobniejszy brzuch świata.
Sam się aureolami
na własną chwałę oplata.
W nas – tłuszcze, nerwy, żyły,
śluzy i sekretności.
I jest nam odmówiony
idiotyzm doskonałaości.
czym się to różni od:
Cebula Co innego cebula.Ona nie ma wnętrzności.Jest sobą na wskroś cebula do stopnia cebuliczności.Cebulasta na zewnątrz,cebulowa do rdzenia,mogłaby wejrzeć w siebie cebula bez przerażenia.W nas obczyzna i dzikość ledwie skórą przykryta,inferno w nas interny,anatomia gwałtowna,a w cebuli cebula,nie pokretne jelita.Ona wielekroć naga,do głębi itympodobna.Byt niesprzeczny cebula,udany cebula twór.W jedej po prostu druga,w większej mniejsza zawarta,a w następnej kolejna,czyli trzecia i czwarta.Dośrodkowa fuga.Echo złożone w chór.Cebula, to ja rozumiem:najnadobniejszy brzuch świata.Sam się aureolami na własną chwałę oplata.W nas – tłuszcze, nerwy, żyły,śluzy i sekretności.I jest nam odmówiony idiotyzm doskonałaości.
Nareszcie ktoś to powiedział na tzw. „forum”.
Kto myśli samodzielnie, ten wie nie od dzisiaj. Przecież ona była czerwona zydówka.
A co to jest???
co lub kto?
Niech Leszek Żebrowski lepiej przeprosi za zacieranie historii KL Warschau, ręka w rękę z żydowskimi wrogami Polski (sic!) !
Czyli za co konkretnie? http://kl-warschau.blogspot.com/2009/02/spor-o-kl-warschau_23.html
No i przyszedł czas na Szymborską , do kogo by się tu jeszcze przyjebać??
Do każdego, kto na to zasługuje, her Mildner 🙂
Coś nie tak z moim nazwiskiem panie Rogacki?
Jak dla mnie, to całkiem spójne ono z tym co piszesz, her Mildner.
A z logicznym myśleniem to u pana wszystko w porzadku panie Rogacki?
A ty co, z byłej bezpieki, że mi tyle pytań zadajesz, her Mildner? 🙂
Szkoda słów.
„Lepiej mądrze milczeć, niż głupio się wypowiadać”, her Mildner 🙂
Każdy rozgarnięty człowiek wie , że Szymborska to zagorzała komunistka niestety.
Czyżby ? Zagorzala komunistka? Mimo to lubię jej poezję.
A pan Marek Rogacki człowiek bez twarzy raczej mi pan ust nie zamknie . A z bezpieki być może był twoj ojciec.
Panie Mildner jak ktoś pisze epitafium o Stalinie to już sam fakt szufladkuje go w gronie zagorzałych komunistów
Panie Mildner gdyby Szymborska napisala taki sam list ku chwale Hitlera tez by panu to nie przeszkadzalo ??
Krótki romans z komunistami i uważacie , że zasługuje na dożywotnią dyskwalifikację . Szymborska za to wszystko dziesiątki razy przeprosiła. Nikogo nie zadenuncjowała , nikogo nie skrzywdziła . Podpisany list 52 , jest palmą. Ale mimo wszystko uważam że była wielką poetką.
O tym, ze jej podpis znalazł się pod Listem 59 i wśród założycieli TKN już się nie liczy. Ważny jest tylko wiersz o śmierci Stalina.
Taka prawda. Brzechwa też pisał mu czci komuchów.
Wiadomo jacy są artyści, potrafią tylko pięknie pisać i gadać innym maluczkim co mają robić. Napisała też inne dobre rzeczy, jak widać tu się nie popisała. Ja bym się tym za bardzo nie podniecał i już dawno nie wierzę w żadne autorytety, im głośniej mówią one o wolności i tolerancji i byciu przyzwoitym człowiekiem tym bardziej w nie nie wierze. Trzeba robić swoje i mieć ich w du…ie. Szacunkiem to ja darzę uprzejmą kasjerkę w biedrze, bo mimo ciężkiej wielogodzinnej pracy ma siłę i chęć się do mnie uśmiechnąć i być miłą, a nie musi. Te wszystkie „autorytety” usilnie wciskane przez media nie dorastają do pięt zwykłym ludziom uczciwie zmagającym się z prawdziwym ciężkim życiem.
Nikt się nie podnieca. To tylko chłodna, obiektywna kalkulacja.
może i tak, ale prawa strona chce obalić wszystko na raz, lepiej robić to powoli i rozsądnie. Prawda w nadmiarze może ludzi przytłoczyć i zniechęcić, spowodować syndrom wyparcia. Lewica ma syndrom wyparcia sama w sobie, a co dopiero jak ktoś jeszcze im coś dopowie, mózgi im się smażą i następuje kwik 😉 Wyciągać z matrixa należy ostrożnie, bo ofiara jest do niego przywiązana i gotowa go bronić. Taki syndrom Sztokholmski 😉
Na tej stronie nie powinno być ani miejsca, ani czasu na jakiś kwik. To strona dla bytów refleksyjnych 🙂
Marek Rogacki racja, ale trzeba kalkulować i brać świat jakim jest, a nie jakim powinien. Lewica jest refleksyjna, mam takich znajomych, ale mają specyficzne cechy osobowości sprawiające że te refleksje trafiają nie tam gdzie trzeba 😉
Grozisz mi 😀
nigdy w życiu, pacyfistą nie jestem, ale marnowania energii na niepotrzebną walkę też nie popieram 😉 Zamiast niepotrzebnie walczyć to strzele sobie zacne piwerko po treningu 🙂
Zostaw więc cudze refleksje swoim znajomym a nieznajomych nie rozliczaj z ich własnych. Skoro już potrenowałeś, to strszel sobie bronka i poczuj się lepiej 🙂
ona też podpisywała listy hańby jak dzisiaj Janda i cała ta banda tzw autorytetów
Do piekła z tą babą
…. wstydzcie sie
Niestety to prawda….
Moim nie jest
Pseudoautorytet i pseudopoetka…
czysta prawda; szkoda takiego talentu;
Te teksty nie są jednoznaczną chlubą i pochwałą. Artyści tamtych czasów lawirowali słowem.
„Nic nie pójdzie z jego życia w zapomnienie” – czy to musi być pozytywne? Czy może świadczyć że będziemy pamiętać krzywdy jakie zrobił?
Oni musieli uważać, by móc tworzyć, i by mówić co myślą, ale nieoficjalnie, lub nie bezpośrednio. Takie czasy. Nie ma co porównywać Szymborskiej do tej pseudo artystki Jandy
„Szymborska za to wszystko dziesiątki razy przeprosiła.” – poważnie ?
To proszę o trzy namiary ( trzy linki bo jest Trójca Swięta a nawet były ….trójki partyjne ) na przeproszenie Szymborskiej. Ja jestem typu „Tomasz Niewierny”.
Więc chcę tego dotknąć aby przekonać się. Inaczej psu na budę czcze słowa i zapewnienia kogokolwiek.
PS. a mnie się wierszyki Szymborskiej nie podobają.
Dla mnie to raczej proza bez rymu, tylko pisana krótkimi linijkami.
Wisława Szymborska
Cebula
Co innego cebula.
Ona nie ma wnętrzności.
Jest sobą na wskroś cebula
do stopnia cebuliczności.
Cebulasta na zewnątrz,
cebulowa do rdzenia,
mogłaby wejrzeć w siebie
cebula bez przerażenia.
W nas obczyzna i dzikość
ledwie skórą przykryta,
inferno w nas interny,
anatomia gwałtowna,
a w cebuli cebula,
nie pokretne jelita.
Ona wielekroć naga,
do głębi itympodobna.
Byt niesprzeczny cebula,
udany cebula twór.
W jedej po prostu druga,
w większej mniejsza zawarta,
a w następnej kolejna,
czyli trzecia i czwarta.
Dośrodkowa fuga.
Echo złożone w chór.
Cebula, to ja rozumiem:
najnadobniejszy brzuch świata.
Sam się aureolami
na własną chwałę oplata.
W nas – tłuszcze, nerwy, żyły,
śluzy i sekretności.
I jest nam odmówiony
idiotyzm doskonałaości.
czym się to różni od:
Cebula Co innego cebula.Ona nie ma wnętrzności.Jest sobą na wskroś cebula do stopnia cebuliczności.Cebulasta na zewnątrz,cebulowa do rdzenia,mogłaby wejrzeć w siebie cebula bez przerażenia.W nas obczyzna i dzikość ledwie skórą przykryta,inferno w nas interny,anatomia gwałtowna,a w cebuli cebula,nie pokretne jelita.Ona wielekroć naga,do głębi itympodobna.Byt niesprzeczny cebula,udany cebula twór.W jedej po prostu druga,w większej mniejsza zawarta,a w następnej kolejna,czyli trzecia i czwarta.Dośrodkowa fuga.Echo złożone w chór.Cebula, to ja rozumiem:najnadobniejszy brzuch świata.Sam się aureolami na własną chwałę oplata.W nas – tłuszcze, nerwy, żyły,śluzy i sekretności.I jest nam odmówiony idiotyzm doskonałaości.