To coś, co nazywane jest tutaj „rudą panią” brylowało kiedyś na przystanku na Grochowie i zachowywało się agresywnie, zaczepiając ludzi i wygłaszając swoje bzdury. I wiecie co? Ludzie spluwali w jej kierunku, a jeden z nerwowych pasażerów pogonił to , że wsiadła w pierwszy lepszy autobus i uciekła.
To coś, co nazywane jest tutaj „rudą panią” brylowało kiedyś na przystanku na Grochowie i zachowywało się agresywnie, zaczepiając ludzi i wygłaszając swoje bzdury. I wiecie co? Ludzie spluwali w jej kierunku, a jeden z nerwowych pasażerów pogonił to , że wsiadła w pierwszy lepszy autobus i uciekła.