Po pozbyciu się znienawidzonego, “katolicko-nacjonalistycznego” rządu w Warszawie i zastąpieniu go “łatwym w hodowli”, eurokracja rozpędza projekt centralizacyjny.
To, delikatnie mówiąc, pewien problem dla niezbędnego dla skonstruowania nowego rządu PSL. Bo agenda “stanów zjednoczonych Europy” uderza w najbardziej istotne interesy jego elektoratu, ledwie co obronionego przed zakusami PiS, i w samo serce jego tożsamości.