We wrześniu 1982 roku na ambasadę PRL w Bernie dokonano spektakularnego zamachu.
Napastnicy podawali się za żołnierzy „Powstańczej Armii Krajowej” i grozili wysadzeniem budynku. Prawda była jednak zupełnie inna – za kulisami stali ludzie Kiszczaka i komunistyczne służby. To historia prowokacji, która miała skompromitować Solidarność i usprawiedliwić stan wojenny.
+1
+1
+1
1
+1
+1
+1