Bezpieka, gdy odeszła w niesławie po niemal półwieczu swych brutalnych rządów, pozostawiła po sobie dzieło na miarę faraonów…
W zasobach IPN-u przetrwało ponad osiemdziesiąt kilometrów teczek! Z czasem badacze dotrą do każdej z nich.
lub
+1
+1
+1
+1
+1
+1
Nazwa „pretorianie” pochodzi od pretorium, co oznaczało plac z namiotem dowóedcy. Pretorianie jako stała ochrona placu z namiotem cesarskim zaczęli funkcjonować za czasów Oktawiana Augusta (63 p.n.e. – 13 n.e.). Pretorianie zasłynęli z tego, że zamiast chronić cesarza, sami go powoływali. Trwało to do czasu zwycięskiej bitwy Konstantyna z Maksencjuszem w 312 roku. Mówi się czasem, że funkcjonariusze UB/SB byli podobni do pretorian. Nie sądzę. Partie komunistyczne w Rosji Sowieckiej, na Węgrzech, w Polsce i w NRD miały oczywiście swoich pretotian. Ale byli to zazwyczaj ludzie z zaplecza sekretariatów pierwszych sekretarzy i biur politycznych. Oni mieli informacje, pierwsi wiedzieli o krysysie i potrafili to wyzyskać. Pewien kapitan żeglugi wielkiej opowiadał mi, że w katastrofach morskich, które rozsądzał, ratował się tylko oficer – radio. Bo tylko on wiedział o nadciagającym huraganie, on pierwszy i jedyny zrzucał specjaną tratwę ratunkową, on się ratował i był jedynym świadkiem katastrofy. Bo tylko on, za plecami dowódcy statku, wiedział. W katastrofach politycznych również ratują się tylko ci, którzy wiedza.
Dobry dokument. Polecam
Ps. Uzupełnić go jeszcze dokumentem pana Kaczmarka + G. Brauna „Towarzysz generał” & „Towarzysz generał idzie na wojnę” i wsjo 🙂