Złamano ją, bo była groźna dla komunistów!
Dziś wiele wsi nie ma wiejskiego charakteru. Dlaczego? To „dziedzictwo” komunizmu! – Udało się zrobić coś takiego, że wsi zaczęto się wstydzić, że pochodzenie ze wsi uwierało. Doprowadziliśmy do sytuacji, w której wieś dzisiaj nawet się wsią nie nazywa. (…) Odebrano kawałek tożsamości naszej ojczyzny – mówi Tomasz A. Żak zauważając także, że dewastacja estetyczna prowadzi do upadku etyki.
To wszystko fajne, poruszjące i dające do myślenia. Dlatego chcę się podzielić kilkoma uwagami. Urodziłem się we wrocławiu ale wszystkie wakacje od dzieciństwa do czasu pełnoletności spędzałem na mazowieckiej wsi. Tęsknię do tamtych czasów i zawsze jak tylko mogę odwiedzam rodzinę w tamtych rejonach. Pamietam doskonale jak mój tata z braćmi kosili kosami kilka hektarów zbóż, mama i ciocie „podbierały” i wiązały snopki o których mówi prelegent.Te snopki stawiano w tzw. mendle( ok 15 szt) Pamietam stogi siana na łąkach. pamietam dżwięki i odgłosy wsi i gospodarstw . Nie mogę się zgodzić jednak ze wszystkimi zarzutami. Proszę mi wierzyć: nienawidzę komuny, marksistów i wszelkich ustrojów totalitarnych ale to akurat nie one są przyczyną zmian jakie zaszły w polskiej wsi i nie tylko polskiej. Proszę sobie wyobrazić 100 h koszonych kosą, kopanie ziemniaków 100h motyką. Dojenie 1000 krów ręcznie itd itd. Rolnicy ( chłopi) rowniez skorzystali z dobrodziejstw rozwoju techniki i nowych technologii. teraz gospodarstwo rolne jest swoistą działalnością gospodarczą gdzie decyduje prosty rachunek albo coś się opłaca albo nie. czyżby Pan chciał powrotu do widoku warszawy z bryczkami, wozami konnymi itp? Chyba nie. Inna sprawa z nostalgią tęsknotą etc. Nietety jak powiedział klasyk „to se ne wrati” należy bronić rolników czy chłopów przed złodziejską poltyką rządzących, doceniać ich pracę i trud dzieki której mamy wyżywienie
Postępu zatrzymać się nie da- a przede wszystkim nie ma sensu. Jednak coraz więcej wsi, w których nie ma krowy, rzadko widać kury, nie sadzi się ziemniaków budzi co najmniej niepokój. Wygaszanie drobnego rolnictwa może być bardzo groźne w syt zagrozenia.
….zwłaszcza to wygaszanie drobnego rolnictwa spowodowało degradację wsi.
…w moim regionie wieś została zniszczona po 1989 r…zlikwidowano Kółka Rolnicze…zniszczono nowoczesne Zakłady Mięsne w Nisku, które produkowały i eksportowały do USA i nie tylko…najzdrowsze wyroby mięsne…bo produkowane z
tuczników wyhodowanych w małych gospodarstwach na zbożach i ziemniakach wolnych od wszelkich pestycydów…do upraw zboża, ziemniaków, buraków, siana itp. używano tylko i wyłącznie naturalnego obornika…zaprzestano skupu zwierząt rzeźnych…a po wstąpieniu do EU dokonała się ostateczna likwidacja małych hodowców, którym kazano kolczykować wszystkie świnie i zakazano gospodarczego uboju na własny użytek…tam gdzie były pola teraz rosną lasy-samosiejki…a na wsiach większość domów zamieszkuje 1-2 starszych emerytów…dużo jest niezamieszkałych – niektóre od ponad 20 lat…komunie przez cały okres powojenny nie udało się zniszczyć drobnych rolników…a po 1989 r. zrobiono to w ciągu 15 lat…
zgadzam się, że odebrano wsi tożsamość i….. szacunek. Ale to zaczęło się już za komuny i trwa do dzisiaj.