Jeden komentarz

  1. Cóż, „pan premier” toczy wściekłą pianę i pry dźwiękach polki usia-siusia dostaje amoku. Ale spokojnie, pod Warszawą w spec zakładzie są w razie czego jeszcze miejsca.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *