Panie Wojtku, ma Pan wrażliwość poety. Moja pani profesor z seminarium na UJ, prof. Maria Dłuska lubiła nam przypominać, że „poeta to ktoś, kto nie przestał być dzieckiem”, czyli ktoś, kto nie przestaje się dziwić. I zachwycać, i przerażać. Ja mam podobnie, ale już nie mam złudzeń, w jakim świecie żyję – pięknym, ale jednocześnie dotkniętym złem niewyobrażalnym, zwłaszcza w sferach politycznych i korporacyjnych. Wykonuje Pan wspaniałą pracę i bardzo pożyteczną, ujmujące jest to, że za każdym razem jest Pan zdziwiony i przerażony kolejnym złem, tego Panu zazdroszczę, bo to świadectwo wielkiej nadziei. Serdecznie Pana pozdrawiam – Aleksander Chłopek
Panie Wojtku, ma Pan wrażliwość poety. Moja pani profesor z seminarium na UJ, prof. Maria Dłuska lubiła nam przypominać, że „poeta to ktoś, kto nie przestał być dzieckiem”, czyli ktoś, kto nie przestaje się dziwić. I zachwycać, i przerażać. Ja mam podobnie, ale już nie mam złudzeń, w jakim świecie żyję – pięknym, ale jednocześnie dotkniętym złem niewyobrażalnym, zwłaszcza w sferach politycznych i korporacyjnych. Wykonuje Pan wspaniałą pracę i bardzo pożyteczną, ujmujące jest to, że za każdym razem jest Pan zdziwiony i przerażony kolejnym złem, tego Panu zazdroszczę, bo to świadectwo wielkiej nadziei. Serdecznie Pana pozdrawiam – Aleksander Chłopek