Panie Tomku, zaczyna mi się Pan mniej podobać (i to nie przejaw pychy 🙂
Dlaczego?
Robi Pan super duszpasterza z o. Szustaka, który np. w odcinku bodaj z Tajlandii prawi, iż nawet jeśli piekło jest, to on jest przekonany, że będzie puste. Sic!
Fajny kaznodzieja co?
Szustak także pozytywnie zwrócił moją uwagę jako showman – homileta oryginalny i atrakcyjny dla młodzieży.
Jednak on jest także w najgorszym znaczeniu tego słowa modernistą, „poprawiającym” dogamty Kościoła.
Ta „Tajlandia” to nie jedyny dowód. Są inne. Niestety – od tego czasu go nie słucham. Przekroczył granicę.
Panie Tomku, zaczyna mi się Pan mniej podobać (i to nie przejaw pychy 🙂
Dlaczego?
Robi Pan super duszpasterza z o. Szustaka, który np. w odcinku bodaj z Tajlandii prawi, iż nawet jeśli piekło jest, to on jest przekonany, że będzie puste. Sic!
Fajny kaznodzieja co?
Szustak także pozytywnie zwrócił moją uwagę jako showman – homileta oryginalny i atrakcyjny dla młodzieży.
Jednak on jest także w najgorszym znaczeniu tego słowa modernistą, „poprawiającym” dogamty Kościoła.
Ta „Tajlandia” to nie jedyny dowód. Są inne. Niestety – od tego czasu go nie słucham. Przekroczył granicę.