2 komentarze

  1. Kochany Ojcze Święty, zagość we mnie jeszcze raz.

    Chętnie wspominam te chwile gdy byliśmy sami w zakrystii,

    podciągałeś swą białą kieckę i zmuszałeś mnie do

    trzepania twej świętej gruchy, bicia polaczka po kasku…

    kładłeś mi na czoło wielką wadowicką torbę z kulami,

    penetrowałeś styję fallusem trzymanym w tabernakulum,

    wpychałeś mi do gardła chyżą knagę by na końcu wytrysnąć

    swym białym strumieniem gorącym.

    Szkoda żeś zdechł Karolu, tyś najlepiej sodomizował najpotężniejszą

    miłością papieską tworząc pulsujący Wiekuisty Stygmat Analny.

    Oczywiście JP2GMD na 100%.
    Amen

     

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *