Dziś mamy mnóstwo “kombatańców”, którzy jakoby w wieku 10-15 lat masowo byli przyjmowani do AK i prawie natychmiast otrzymywali status “podchorążych” i pośpiesznie stopnie oficerskie: podporuczników i poruczników! W ten sposób niszczony jest etos Polskiego Państwa Podziemnego i AK, przez robienie pośmiewiska z prawdziwych i zasłużonych Weteranów.
+1
+1
+1
+1
+1
+1
To trzeba ujawniać. Sam znam osobiście faceta, rocznik 1929, który “walczył ” podobno na Starym Mieście w czasie Powstania Warszawskiego. Owszem, mógł tam być, pętać się, jak mówi pan Żebrowski. Może nawet się skaleczył. Ale czy był żołnierzem? Wątpliwe. Ale teraz “pan porucznik” paraduje w mundurze powstańczym, a lokalne władze sadzają go niemal na tronie podczas uroczystości państwowych. “gdzie pan był po powstaniu?’ – zapytałem kiedyś. “a byłem z rodzicami na wsi pod Częstochową, na pieszo tam dotarliśmy, proszę sobie wyobrazić”. “- Ok a Pruszków, a Ożarów, obozy przejściowe, szczególnie Ożarów dla żołnierzy Powstania, drążę dalej”, ” A nie, udało nam się zwiać”. Wszystko.