Józef Piłsudski wcale nie wysiadł z “czerwonego tramwaju” przy stacji “Niepodległość”, ale do śmierci był wierny ideom lewicy – twierdzi publicysta historyczny Brunon Różycki
Nic nowego. Otóż mój ś.p. dziadek, rocznik 1901, żołnierz w wojnie 1920 roku pod Lwowem, wpatrzony w J. Piłsudskiego jak w obrazek, opowiadający mi o nim jeszcze w latach 60-tych XX.wieku, kilkakrotnie kończył swoje opowiadania krótko: “- Ale pamiętaj, Marszałek to był zawsze socjał”, z czego można się było domyśleć, że był tym socjałem do końca życia. A tak, jak mój ś.p. dziadek nie znosił “czerwonego”, to mało było takich ludzi. Ale wykład pana Różyckiego jest moim zdaniem i pożyteczny i względnie prawdziwy.
Nic nowego. Otóż mój ś.p. dziadek, rocznik 1901, żołnierz w wojnie 1920 roku pod Lwowem, wpatrzony w J. Piłsudskiego jak w obrazek, opowiadający mi o nim jeszcze w latach 60-tych XX.wieku, kilkakrotnie kończył swoje opowiadania krótko: “- Ale pamiętaj, Marszałek to był zawsze socjał”, z czego można się było domyśleć, że był tym socjałem do końca życia. A tak, jak mój ś.p. dziadek nie znosił “czerwonego”, to mało było takich ludzi. Ale wykład pana Różyckiego jest moim zdaniem i pożyteczny i względnie prawdziwy.