W polskiej literaturze, kulturze i w ogóle pamięci, zionie ogromna, bolesna dziura, w której zniknęło po kilka lat młodości każdego pokolenia zmuszonych żyć w PRL mężczyzn…
+1
+1
+1
+1
+1
+1
Spokojnie, Panie Redaktorze, będą powieści wojskowe, będą. Jak już naród straci cierpliwość i weźmie się za łby, na kształt wojny domowej w Hiszpanii z lat 1936-39, będzie o czym pisać, będą powieści wojskowe – dramaty, melodramaty, a nawet komedyje…
Ja służyłem w armii w latach 60 ale czasu wolnego mieliśmy trochę w niedzielę
Cały czas były służby i zajęcia na kompani , facet bzdury pisze