Zastanówcie się, co niższe ceny oznaczają dla osób o niskich dochodach?

+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0

Jeden komentarz

  1. Dawno nie słyszałem większej demagogii.
    Czyli biedne i „nieuzwiązkowione” Tesco i Reale sprzedawały produkty taniej niż je mogły kupić bogate i „uzwiązkowione”, a do tego „połączone” z rządem sklepy polskich burżujów-sklepikarzy zatrudniających po 2-3 osoby.
    A rzekomo „korzystały” na tym osoby o niskich dochodach. Zapewne w ten sposób, że tracili w krótkim czasie swoje miejsca pracy i w ogóle już nie mieli dochodów.
    A dzisiaj już powoli dowiadujemy się jak bardzo skorumpowany był świat decyzji politycznych związany z tzw. uwolnieniem rynku detalicznego w Polsce.
    Efektem owego „dobroczynnego” dumpingu jest dzisiaj to, że w handlu detalicznym polskie małe przedsiębiorstwa są praktycznie odcięte od klienta w tzw. kanale tradycyjnym. Duże i średnie polskie firmy natomiast bez „negocjacji” z wielkimi sieciami handlowymi po prostu nie mają racji bytu na rynku.
    Praktyka tego, co popularnie nazywa się wolnym rynkiem, ma się nijak do jego modeli teoretycznych nad którymi pieją wyznawcy tej religii.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *