Łatwo jest lekceważyć kolejne “raporty” takie jak niedawny Raport Draghiego…
Epistoły, pisane dla unijnej wierchuszki, w celu uspokojenia jej, że wszystko jest winą “obiektywnych trudności”, a nie błędów samych unijczyków, i ze najlepszą strategią jest tradycyjne “czym się strułeś, tym się lecz”, czyli “więcej integracji” i “cała władza w ręce Rad”, europejskich oczywiście. Łatwo lekceważyć, ale tego właśnie nie róbmy, bo w pustosłowiu pozaszywane są konkretne wskazania, które prawie na pewno unijczycy zrealizują, a co najmniej uczynią oficjalną narracją. Tak się składa, że te konkrety powinny u nas włączyć wszystkie możliwe alarmy.
+1
6
+1
+1
+1
+1
+1