Ładna opowieść o kocie. W sam raz do porannej kawy w ten upalny dzień. A co do zachowania kota, wyobraźnia podpowiada mi, że miejscowy ryży kot ma wszelkie cechy pewnego agresywnego „imperatora” z kraju sąsiedniego, a nasz, to znaczy pański milusiński, ma objawy przypominające reakcje pewnego prominentnego działacza „platformy nie-obywatelskiej”.
Ładna opowieść o kocie. W sam raz do porannej kawy w ten upalny dzień. A co do zachowania kota, wyobraźnia podpowiada mi, że miejscowy ryży kot ma wszelkie cechy pewnego agresywnego „imperatora” z kraju sąsiedniego, a nasz, to znaczy pański milusiński, ma objawy przypominające reakcje pewnego prominentnego działacza „platformy nie-obywatelskiej”.