To jest po prostu obora. A Pan, Redaktorze przybiera postać robotnika usiłującego czyścić michnikową oborę. Niestety, przed Panem trudne zajęcie, ale rzeczywiście mówić o tym trzeba, może część czytelników „Wybgazety” przejrzy na oczy i odrzuci nieczystości. Nam, jak na razie chce się zwrócić wczorajszą pomidorówkę.
To jest po prostu obora. A Pan, Redaktorze przybiera postać robotnika usiłującego czyścić michnikową oborę. Niestety, przed Panem trudne zajęcie, ale rzeczywiście mówić o tym trzeba, może część czytelników „Wybgazety” przejrzy na oczy i odrzuci nieczystości. Nam, jak na razie chce się zwrócić wczorajszą pomidorówkę.