3 komentarze

  1. Wywód pana Tomasza opiera się na zafałszowanych danych jeśli chodzi o pomiary temperatury. Australijskie Biuro Meteorologiczne wymazało ze statystyk pomiary termometrów rtęciowych aby podporządkować się modnemu trendowi globalnego ocieplenia za którym stoi wielki byznes Alana Gora, podgrzewany przez Attenborough a ostatnio nawet przez Gretę od lat zastraszaną przez propagandę arbuzów (czytaj: na zewnątrz zielonych w środku czerwonych). Ta nastolatka jest sprytnie manipulowana i jest wożona po świecie podobno za pieniądze Sorosa.

    Uwzględnienie pomiarów termometrami rtęciowymi wykazuje w Australii nie było żadnego wzrostu temperatur w Australii w ciagu ostatnich stu dwudziestu lat.

    Te ostatnie pomiary temperatury opierają się na zmodulowanych pomiarach przy użyciu termometrów elektronicznych które są kalibrowane z mniejszą lub większą dokładnością. Dodać należy, że liczba miesc pomiarowych została znacznie zredukowana i skupia się głównie w pobliżu większych aglomeracji które naturalnie pokazują podwyższone temperatury. Woda na młyn propagandy arbuzów.

    Pan Tomasz wspomniał ściółkę. Australisjkie eukaliptusy gubią co roku korę i gałęzie i tego co ileś tam lat nazbiera się tyle, że niedużo potrzeba na wywołanie pożaru. Okazuje się, że wiele terogorcznych pożarów było spowodowanych
    podpaleniami. Dodatkowo lokalne zarządy administracyjne wprowadzają strefy ekologiczne które zabraniają farmerom na ich własnych farmach prevencyjnego wypalania buszu. Za takie wypalanie, z czym Aborygeni radzili sobie przez stulecia, grożą wysokie kary.

    Ian Plimer, wybitny australijski geolog napisał książkę „Climate change delusion and the great electricity rip-off” którą gorąco polecam bo ta nowa religia zmiany klimatu oszwabia również nas Polaków. Plimer opisuje jak ta religia powstała. Mówię religia bo wszyscy wierzą zamiast sprawdzać fakty. Rośliny w tym drzewa pochłaniają dwutlenek węgla i wydzielają tlen a zatem im więcej dwutlenku węgla tym mniej głodujących dzieci na naszym padole. Jedyny problem to niedostateczne zalesianie, ale to chyba nie jest coś z czym wysoce edukowani nie mogą sobie poradzić. Niestety drugie pokolenie nic nie wie na ten temat, a na nieszczęście to piersze pokolenie zaczyna już wychowywać nowe pokolenie w duchu poprawności klimatycznej i prowadzi dzieci na strajki szkolne.

    Żyjemy w okresie wyjątkowej aktywności slonecznej i to ona w głównej mierze decyduje czy mamy ocieplenie czy zlodowacenie. Dochodzi do tego aktywność wulkaniczna, gdzie jedna potężna eksplozja może zmienić klimat na wiele lat jak to było z Krakatau.

    Wytrzymałym dziękuję i nie załamujcie się.

    S Jurowski

  2. Szczegolna uwage zwrocilabym na turystow palacych papierosy! Niestety , czesto wyrzucaja “pety” w miejscach do tego niedozwolonych.
    A turystow przybywa z Niemiec czy Francji…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Postaw nam kawę na buycoffee.to