VI Konferencja Prawicy

2 komentarze

1. Cny pan Stanisław Michalkiewicz, mistrz w przedstawianiu politycznych rozważan, okraszonych smakowitą anegdotą, pozwalająca nam łatwiej gorzkie prawdy znieść, boleśnie uświadamia nam nieuchronne zagrożenie dla Polski wskutek wymuszania przez USA ustawy S. 447, czemu winne są zgubne zaniedbania badź świadome, haniebne działania polityków z ostatnich 30 lat ze wszystkimi ich konsekwencjami i skutkami. Ważnym wyjściem politycznym miała by być możliwość zaapelowania do prezydenta Trumpa, aby realizację tej ustawy odwlec czasowo. Bo już tylko to właściwie pozostało…? Czyżby?

   Odwlec, ale dlaczego nie żądać w imieniu Polski uchylenia w ogóle tej haniebnej ustawy, której treść i forma ma umożliwić rabunek na równej drodze państwa polskiego?

   Ta ustawa nie wzięła się znikąd. Grunt do niej przygotowywały pomyślane długofalowo oszczerstwa pseudohistoryczne, antypolskie przesłania filmów i publikacji a także tendencyjne wypowiedzi szeregu polityków oraz niektórych celebrytów, którzy nagłaśniają w sprzyjających im mediach treści o rzekomych winach narodu polskiego za holocaust żydowski.

   Nasi przyjaciele Amerykanie nie znają niekiedy, niestety, podstawowych źródeł historycznych, w tym żydowskich, które to źródła dla uniknięcia błędów politycy, czy dziennikarze zobowiązani do wykazywania się kompetencją na czołowych stanowiskach politycznych, czy medialnych, dla uniknięcia gaf powinni znać, choćby podczas wizyt zagranicznych. Tematyka holocaustu obecna jest w USA i często popularyzowana w tamtejszych mediach i kulturze masowej w kontekście cierpień i, autentycznej przecież, traumy przeżyć Żydów. Dzieje się to jednak przy prawie całkowitym COVER-UP na przedstawienie całościowe prawdy historycznej o zbrodniczym stalinizmie, w tym wyjątkowej roli Żydów w tworzeniu komunizmu w Związku Sowieckim, a także w Polsce i w innych krajach Europy Środkowej. A w tym kontekście o ogromnej, nigdy nie rozliczonej winie części Żydów, silnie zaangażowanych w komunizm, kierujących systemem represji w Związku Sowieckim, co się wiązało ze śmiercią wielu milionów ludzi. Wśród tych ofiar było co najmniej wieleset tysięcy, jeśli nie więcej Polaków kresowych: poległych, zamordowanych, zaginionych, zmarlych przedwczesnie…

   Skoro nasi sprzymierzeńcy tego nie znają, to trzeba ich tego w ich języku ojczystym nauczyć!

   Widoczne dzięki napisom polskim i angielskim demonstracje w Polsce mogą uświadomić światu, w tym krajom Trójmorza i innym państwom sprzyjającym, jak dotąd, polityce amerykańskiej, w jak protekcjonalny sposób traktuje się istotnego sojusznika USA w Europie Środkowej – Polskę, w jej własnym kraju i jakie to może oznaczać dla nich prognozy na przyszłość.

   Stąd przecież biorą się działania patriotycznej Polonii, reagującej żywo na pasywność rzadową, słabość polityków, czy podejrzenia o ich zakulisowe interesy.

   Patrz na transparenty Polonii dotyczące uchylenia ustawy amerykańskiej – „Repeal Act S. 447” . Nazywa się tę ustawę wręcz matactwem parlamentarnym, wedle wytycznych holocaust industry – „Parliamentary Humbug Of Act S. 447 Is The Holocaust Industry Agenda” albo oszustwem parlamentarnym, czy plemiennym, rasistowskim oszustwem – „Act S. 447 Is A Fraud”, „Act S.447 Is A Tribal Racial Fraud”. Okoliczności w jakich ustawa została uchwalona „sposobem” przez rzecznika Izby Reprezentantow – Paula Ryana, w obecności zaledwie 4 kongresmenów, pod nieobecność ponad 40 innych były niebywałe. Kongresmeni, którzy mogliby uczestniczyć, być fizycznie obecni na sali i głosować inaczej, nie byli poinformowani na czas o zmianie porządku obrad na o dwie godziny wcześniej z 18.30 na 16.30. Ustawa ta uchwalona w sposób przeczący powadze prawnej Kongresu USA w tak ważnej dla narodu polskiego ustawie w interesie lobby holocaust business służy w istocie zniewoleniu państwa i 40 milionowego narodu polskiego. Mają na tym skorzystać nie tylko organizacje żydowskie, ale i sprzężone z nimi interesy amerykanskie, a wymuszenie roszczeń na politykach polskich ma przynieść w przyszłości gigantyczne pieniądze. To do nich były skierowane transparenty Polonii – „We Say No To The Extortions Of Act S. 447”, „No Acceptance For The Tribal Blackmailers”, czy „Act S. 447 Or How Does The Dog´s Tail Benefit From Turning The Dog Around”.

   Wśród nabrzmiałych w ostatnich latach nieporozumień i konsekwencji przekłamań o Polakach trzeba wymienić szalbiercze objawienia i opowieści pseudohistoryka Grossa, z jego stwierdzeniami o rzekomej winie Polaków za mord w Jedwabnem, że ponoć tam w maleńkiej stodole miało się zmieścić i zostało spalonych przez polskich sąsiadów 3600 Zydów? Wiadomo, że podczas wojny działo się zazwyczaj wiele rzeczy złych, a prawda o nich jest złozona. Logika śledcza historyczna badania zbrodni jest taka, że trzeba to sprawdzić, i że jest to w zgodzie z wszelkimi normami i stosowaną praktyką w podobnych okolicznościach i w każdym właściwie kraju łącznie z Izraelem.

   Czy Amerykanie wiedzą o tym, że za zorganizowanie i przeprowadzenie mordu w Jedwabnem ponosi odpowiedzialność jedna z niemieckich Einsatzgruppen dowodzona przez Hauptsturmführera SS Hermanna Schapera, (być może przy ograniczonym udziale jakichś volksdeutschów, lokalnych mętów, czy elementów kryminalnych), o czym nawet można przeczytać w Wikipedii? Czy chce się zapobiec ujawnieniu pełnej prawdy o tym wydarzeniu przez powstrzymanie ekshumacji? Czy Amerykanie słyszeli kiedykolwiek o mordzie w Gardelegen, gdzie w wielkiej stodole SS-mani przy pomocy podobnej metody spalili 1000 Polaków, a było to zorganizowane w taki sam sposób jak w szeregu innych miejsc i działań SS?
   A z innej beczki skądinąd warto pytać Amerykanów: czy wyobrażają sobie, że Polska już jest stanem amerykańskim, skoro ośmielają się próbować wymuszać przekazanie dokumentów historycznych z IPN-u, ba, nawet oryginałów, wtrącać się i powstrzymywać inne ekshumacje w w Polsce? Obcesowe pouczania, rozpychanie się i interwencje pozbawionej kindersztuby p. ambasador, nie umiejącej się zachować w sposób odpowiedni dla jej stanowiska, mówią same za siebie. Czy komuś zależy na tym, żeby zmienić pozytywny, historycznie utrwalony stosunek Polaków do USA, by Polakom spadły łuski z oczu co do naszego najważniejszego sojusznika?

   Odpowiedz

   1. To co sie dzieje w Polsce da sie z streścić w dwóch zdaniach : rządzący sa po stronie wroga i ułatwiaja mu zadanie , trudno nazwać przyjacielem jankesów i eskimosów , dopóki wszyscy obecni decydenci nie znikną ze sceny politycznej nic sie nie zmieni.
      Co może Polakom otworzyć oczy ? Totalna klęska ,ale wtedy oczy i mózg będą już bezużyteczne

      Odpowiedz