Stanisław Michalkiewicz nie tylko o trwającej ze wszystkich stron sceny politycznej nagonce na parlamentarne tym razem ugrupowanie Janusz Korwin-Mikkego, także o przepychankach okołorządowych w zwycięskim obozie płomiennych dzierżawców monopolu na patriotyzm, o rozpoczynającej się dintojrze w obozie zdrady i zaprzaństwa i o „synodzie amazońskim”, który może doprowadzić do schizmy w Kościele katolickim
+1
+1
+1
+1
+1
+1
Co robi i wygaduje „profesór” Hartmann jest nieważne, ale jako rozrywka przy porannej kawie nadaje się znakomicie.
Nie chlej tyle stary świrze. Psychuńku! To można leczyć!
Niedobrze mi sie robi jak słucham Michalkiewicza, który nazywa partię polityczną „sodomitami”. Albo „obóz zdrady i zaprzaństwa”. To, że Hartman nazywa swoich rodaków „faszystami” to się nie dziwię, ale że Michalkiewicz nie rozumie słowa „sodomici” to się dziwię. Mam go za człowieka dużo bardziej inteligentnego od praprawnuka rabina Izaaka.
A dlaczego mamy się ograniczać do sformułowań wg standardów poprawności politycznej. Trzeba nazywać rzeczy po imieniu. Jeśli ktoś idzie do sejmu z hasłami masturbacji, homoseksualizmu i stawiania środowisk LGBT ponad prawem to jak to tałatajstwo nazwać?
Normalny to ty dewiancie – zwący się „lol”- nie jesteś