Na dziś mamy do czynienia z całkowicie nową sytuacją. Joe Biden, razem z Angelą Merkel, dogadują się z Władimirem Putinem i wspierają Rosję.

W taką kompozycję idealnie wpisuje się Donald Tusk jako premier Polski. Wiemy dobrze, że w tzw. demokracjach liberalnych tak się dzieje, że jeżeli jakaś siła polityczna rządzi przez dwie kadencje, to po ich upływie traci władzę. Zamiast niej przychodzi ta główna, opozycyjna siła. Istnieje więc bardzo duża szansa, że premierem zostanie właśnie Tusk, a za jego sprawą będzie wcielana w życie – ręka w rękę z Merkel i Bidenem – skrajnie prorosyjska polityka.
Dr Stanisław Krajski

+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0