3 komentarze

  1. Wow. Nobla mu za odkrycie roku. Kolejny naiwny (lub cwaniak) liczący na perfekcyjnie utopijną wiarę w uczciwego, bezinteresownego kandydata i 100% doskonałego statystycznie wyborcę. Osoby, które są zaangażowane politycznie szukają miejsca właśnie w partiach politycznych (z definicji uprawiających politykę i dążących do sprawowania władzy). Proponowani tu inni, zwykli Kandydaci wzięci „z ludu” to potencjalnie kolejne amatorskie dukały i lub nieudaczni pieniacze z aspiracjami 'gdybym ja tam był to bym im pokazał’ , nie mający pojęcia o pracy w strukturach centralnych ani o kompetencjach by zająć się skutecznie jakimkolwiek tematem. Przynajmniej 2 kadencje zajęło by im „wciągnięcie się” i nabycie odpowiedniej wiedzy prawniczo administracyjnej (jeśli w ogóle). Pewnie góra z 5 % aktywnych polityków ma na tyle rozległą i dającą poczucie umiejętnej pracy wiedzę, by ogarniać szerzej specyfikę kierowania Państwem. A w ruchu obywatelskim proponowanym tutaj takie sytuacje liczone by były pewnie w promilach. Nie chwalę tych którzy polityką zajmują się zawodowo bo to w większości jałowi karierowicze ale kandydat „pospolity” lub jak kto woli „obywatelski” to jak koń pociągowy „znający się” na konstrukcji furmanki i technice jej prowadzenia. Wio, w lewo, w prawo i do przodu i jakoś chyba jechać się będzie. itp. Gratuluję koncepcji no i mimo wszystko powodzenia życzę. Każdy ma prawo do szczęścia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *