Stanisław Michalkiewicz w ramach czynu społecznego składa Naczelnikowi Panu Naszemu propozycję najlepszego programu wyborczego w stylu „PIS DA!”.

A także opowiada o biuście „posągowej Małgorzacie Kidawie-Błońskiej”, o poziomie wykształcenia funkcjonariuszów „mediów niezależnych”, o postępującej faszyzacji naszego nieszczęśliwego kraju, o kuracji przeczyszczającej w wymiarze sprawiedliwości i o niepewnej sytuacji politycznej premiera „Bibiego”, która to sytuacja przecież natychmiast ma swoje odbicie w Polsce…

+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0

4 komentarze

    1. Myślę , że pytanie nie jest na miejscu – nie wolno dokuczać / kpić z powodu ludzkich 'nieszczęść ’ – wszak każdego z nas może dotknąć na różny sposób. Cieszę się, widząc pana Stanisława i lubię jego komentowanie o naszej rzeczywistości, po tych izraelskich perypetiach.

  1. Oj oj, jest coraz gorzej z 'profiesorem’. Widac, ze zaczyna mu doskwierac juz kac po-wyborczy, jest coraz bardziej zlosliwy. I po co mu babrac sie w ta 'konfederacje-masakracje’ ? Niech lepiej bajdurzy jak kiedys bylo, a napewno lepiej na tym wyjdzie i dluzej pozyje. Niech nam dlugo zyje i nadal opowiada fajne bajki do snu, bo to mistrz gawedziarz.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *