Jeśli modna teza Petera Turchina o „nadprodukcji elit” w cywilizacji Zachodu oznaczać ma „bezprecedensowe rozmnożenie klasy próżniaczej”, to trudno się z nią nie zgodzić.
Lewicowa rewolta „dzieci Marksa i coca-coli” wyprodukowała tłumy zawodowych „osób aktywistycznych”, które zamiast pracować, „działają” na rzecz „tolerancji, inkluzywności, praw uchodźców” etc. a całe to „działanie” sprowadza się do bezmyślnego niszczenia cywilizacyjnych podstaw Zachodu.
+1
2
+1
+1
1
+1
+1
+1